12 lis 2015

CIEMNIEJSZA STRONA GREYA

Autor: E.L. James
Wydawnictwo: Sonia Draga
Premiera: 2012
Seria: Pięćdziesiąt odcieni tom 2
Gatunek: erotyk/ romans



Skoro powiedziałam "A" i przeczytałam "Pięćdziesiąt twarzy Greya", trzeba teraz powiedzieć "C" ciąg dalszy...historia choć nie powaliła mnie na kolana, to jednak zastanawiałam się nad dalszymi losami bohaterów - tym bardziej, że zakończenie było zaskakujące.

E.L.James tym razem zabrała czytelników nie tylko do czerwonego pokoju, ale pozwoliła na rozkoszowanie się życiem osób zamożnych, jak i poznanie przeszłości i ciemniejszej strony Greya.

Po burzliwym rozstaniu Anastasia  i Christian wracają do siebie, aczkolwiek zasady są inne. Christian bardziej odsłania swoją przeszłość i ciemne zakamarki swojej osobowości. Na drodze ich szczęścia staje była uległa Greya, która przeżywa załamanie oraz pani Robinson, która nie opuszcza myśli Any...oraz pokazuje skrywane oblicze.

Bardzo trudno streścić ten tom, gdyż niewiele się w nim dzieje. Pisarka przez ponad sześćset stron opisuje ponad tydzień z życia bohaterów. Niewiele prawda? Podczas tego czasu mamy do czynienia z byłą uległą Christiana, poznajemy jego przeszłość oraz oblicze pani Robinson,(która oczywiści nosi inne imię). Podczas czytania mamy także do czynienia ze scenami intymnych zbliżeń, choć nie jest tak "zaskakująco" jak w pierwszym tomie. Uważam to za plus.

Książka "Ciemniejsza strona Greya" jest tak samo irytująca jak i wciągająca - bo jakby nie patrzeć, jest to przede wszystkim romans w świecie bogatych ludzi.
Autorka nie zmieniła swojego stylu - nadal pisze prosto i skromnie rozwija fabułę. Faktycznie starała się budować napięcie - ale efekty są słabe. Dodatkowo tak szybkie zaręczyny - to już przegięcie na całego. W powieści dominują jednak sprawy łóżkowe...

Postawa i zachowanie Anastasi nadal wzbudzają frustrację, ale najbardziej irytujące w jej osobowości jest jej "bogini", - wzmianki o niej doprowadzały mnie do białej gorączki. Tak samo drażniły mnie deklaracje, w co się ubiera Anastasia i ile to kosztowało.

Trudno jest napisać coś nowego o książce, o której chyba wszystko zostało napisane. Drugi tom, jak dla mnie - ma niezbyt ciekawe zakończenie. Motyw zemsty, ze strony bohatera słabo wykreowanego nie bardzo mi się podobał. Dodatkowo drugi tom czytało mi się ociężale - potrzebowałam aż czterech dni, aby poznać całość (tom pierwszy przeczytałam w dwa). Strasznie też drażniły mnie powtórzenia związane z wyznawaniem miłości oraz obawą przed kolejnym odejściem Any.

Jakoś tak powiewa nudą. Sceny erotyczne są względne - nie szokują, ale też nie są mdłe. Bohaterowie są mało wyraziści - brakuje im charakteru. Wszystko jest takie idealne (pomijając preferencje seksualne Greya - zależy jednak kto co lubi).

Przeczytałam książkę, ale  niewiele mogę o niej napisać. Niczym nie zaskakuje, nie wzbudza emocji, nie odczułam klimatu. Autorka za mało uwagi poświęciła  wartkiej akcji, oraz fabułę oparła na krótkim czasie wydarzeń. Dodatkowo wiecznie doprowadzała do kłótni bohaterów.

"Ciemniejsza strona Greya" jest zbytnio przesłodzona - to moje pierwsze skojarzenie. Drugie, że tak naprawdę nic ciekawego się nie wydarzyło podczas tych sześciuset stron. Dzięki anielskiej opatrzności, że książka w odbiorze jest lekka i nie męczy inaczej nie dotrwałabym do końca.
Skoro poznałam dwa tomy, zapoznam się z trzecim, ale mam nadzieję, że choć trochę będzie ciekawszy.
W "Pięćdziesięciu twarzach Greya" przynajmniej coś się działo, nie było szału, ale był jako taki zapał do czytania, w kontynuacji jakoś go brakowało.

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska - 624 
Klucznik
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga