21 maj 2016

MOJE SERCE NALEŻY DO CIEBIE

Autor: Alessio Puleo
Wydawnictwo: Muza
Premiera: maj 2016
Stron: 383


Choroba nie wybiera, dopada swoją ofiarę w różnym wieku - i nic nie możemy na to poradzić.
 Pisarze  natomiast coraz częściej w swoich powieściach skupiają się na pokazaniu - zmagań z chorobą. Alessio Puleo także stworzył powieść, w której skupił się na przeznaczeniu, które jednemu daje drugą szansę , a innemu ją odbiera.



Ylenia od zawsze choruje na nieznaną chorobę, która coraz bardziej osłabia jej serce. W końcu nadchodzi czas, że jest potrzebny przeszczep serca. Wraz z rodziną przeprowadza się do Włoch, tam poznaje Alexa, w którym się zakochuje. Jednak Ylenia pomimo swoich uczuć odpycha chłopaka, gdyż nie wierzy w cuda i uleczenie. 
W końcu nadchodzi najgorsze...

Zakończenie powieści jest bardzo smutne, ale zarazem zaskakujące. Przeznaczenie potrafi ratować jednych, a niszczyć innych. Każdy ma do wykonania zadanie, a jakie przypadło osiemnastoletniemu Alexsowi?

Pomył na stworzenie powieści "Moje serce należny do ciebie " jest bardzo dobry, aczkolwiek wykonanie jest słabe.
Podczas czytania nie odczułam żadnych emocji. Autor skacze z wątku na wątek, bardzo słabo rozwijając sytuację Ylenii, relacje pomiędzy młodymi, nie dopracowuje uczuć, jakie rodzą się między nastolatkami.
W treści nie mamy jednego głównego bohatera. Przez całą fabułę poznajemy podejście psychiczne prawie wszystkich postaci - jednak ich nastawienie, spojrzenie na sytuację jest dość niedbałe.

Autor bardzo słabo skupił się na rozbudowie tematu choroby oraz przeszczepu narządów - w tym przypadku serca. Słabo rozwinął wątek romantyczny jak i tragiczny.
Kreacja bohaterów jest słaba, mało przemyślana, gdyż wszystkie postacie biorące udział w wydarzeniach doprowadzały mnie do furii.

Styl autora jest strasznie prosty. Brakuje mu literackiej nutki. Puleo śpieszy się z tworzeniem fabuły, zapominając o najważniejszym - zainteresowaniu czytelnika.

Niestety nic nie poradzę na to, że koncepcja powieści jest warta uwagi, ale warsztat pisarski Puleo jest słaby i nie przypadł mi do gustu.
W powieści zabrakło mi emocji, romantyzmu, dramatyzmu, przemyśleń, po prostu wszystkiego. Choć treść jest prosta, czytanie było dla mnie męczące i z wielkim trudem dotarłam do końca.
Szkoda, bardzo wielka szkoda, że utwór nie spełnił podstawowych wymogów ... przy odrobinie większego dopracowania, mogła to być bardzo dobra powieść.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga