![]() |
Autor: Kirsty Moseley Wydawnictwo: HarperCollins Polska Premiera: wrzesień 2019 Cykl: Best Friend (tom 1) Stron: 511 |
Nie ma chyba na świecie osoby, która nie lubi słodyczy. Łakocie poprawiają nam nastrój, choć czasem robi nam się niedobrze po zjedzeniu ich w nadmiarze.
W książkach od czasu do czasu też szukamy powieści przepełnionych cukierkowością, takich które poprawiają nam samopoczucie...
"Chłopak, który wiedział o mnie wszystko" jest powieścią "kaloryczną" tak dużo w mniej cukru, że po skonsumowaniu połowy odczuwa się jego nadmiar, dlatego też reszta jest polana gorzką czekoladą...
Riley i Clay są przyjaciółmi od dziecka. Znają swoje upodobania, sekrety...Gdy Riley wraca po miesięcznej nieobecności zmienia szkołę i zaczyna uczyć się w tej samej placówce co Clay. Niby na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło a jednak...Riley odczuwa coraz większe pożądanie względem Claya, nie chce jednak zniszczyć ich przyjaźni więc zaczyna umawiać się ze starszym chłopakiem.
Clay nie wytrzymuje napięcia i wyznaje Riley że ją kocha od lat...wszyscy o tym wiedzieli tylko nie sama zainteresowana.
Nastolatkowie decydują się zaryzykować swoją przyjaźń i zostać parą.
Niestety Blake - chłopak, z którym zaczęła umawiać się Riley ma obsesję na jej punkcie i nie dociera do niego, że dziewczyna umawia się z innym.
Czy związek Riley i Claya będzie w stanie pokonać przeszkody?
Kristy Moseley należy do pisarek, które tworzą powieści o ciekawej fabule, do życia powołuje interesujących i sympatycznych bohaterów, zwraca uwagę na ważne problemy, ale jej styl pisania niestety jest bardzo prosty, często odczuwam zgrzyty i niedociągnięcia i do tej pory trudno mi się czytało jej książki.
W przeciwieństwie do mojej nastoletniej córki - której styl autorki odpowiada. Młodzi mają mniejsze wymagania, a że utwory tej autorki są im przeznaczone... więc nic dodać, nic ująć. Moja córka jest fanką literatki.
"Chłopak, który wiedział o mnie wszystko" okazała się dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Zauważyłam dużą poprawę w warsztacie pisarki. Powieść jest bardziej dopracowana, jest mniej zgrzytów a czytanie jest przyjemniejsze i mocniej przykuwa uwagę.
Jeśli chodzi o bohaterów mam mieszane odczucia. Fakt, że ich polubiłam, są ciekawie ale cukierkowo wykreowani. Ich zachowanie czasem nie pasuje do wieku. Raz podejmują decyzje jak osoby dużo starsze a innym razem zachowują się jak dzieci z przedszkola. Trudno mi ocenić taką kreację postaci.
Riley bardzo często przyprawia o ból głowy, ale w odpowiednich momentach - rehabilituje się.
Nie mam też pojęcia co sadzić o rodzicach bohaterów, którzy byli niesamowicie wyrozumiali względem niektórych sytuacji...aż nierealne takie postępowanie. Sama jako matka nastolatków w życiu nie byłabym taka wyrozumiała - nie zdradzę jednak o co chodzi, aby nie robić spamów.
Jeśli chodzi o samą fabułę to muszę ją podzielić na pół. Pierwsza część jest strasznie romantyczna, słodka. W trakcie czytania buja się w obłokach...ale odczuwa się też niepokój, napięcie - gdyż sielanka nie może być wieczna.
Druga połowa jest melodramatyczna. Pełna stresów, obaw o bohaterów.
Cała powieść jest klimatyczna, przyjemna w czytaniu. Tempo wydarzeń jest odpowiednio dopasowane do sytuacji. Gdzie trzeba autorka przyśpiesza, a gdzie potrzeba zwalnia.
Fabuła pomimo swojej cukierkowości pokazuje także czytelnikom jak potrafimy być ślepi, jak szybko wyrabiamy sobie opinię patrząc na wygląd zewnętrzny, jak samolubni potrafimy być. Autorka poprzez bohaterów robi czytelnikom pstryczek w nos.
Opisane wydarzenia poznajemy poprzez Riley, ale czasem twórczyni oddaje dowodzenie Clayowi, więc momentami poznałam jego tok myślenia.
"Chłopak, który wiedział o mnie wszystko" to powieść, która zaskoczyła mnie pozytywnie. Pomimo wad, których niestety nie udało się pisarce uniknąć, fabuła wypada dobrze. Literatka poprawiła swój styl, stworzyła powieść, która oprócz słodyczy ma drugie gorzkie dno.
Największym plusem było dla mnie czytanie z dużym zaciekawieniem. Nie potrafiłam odłożyć książki, gdyż ciągle działo się coś, co mi na to nie pozwoliło.
Powieść jest dla nastolatków, nie każdy dorosły odnajdzie w niej swoją ścieżkę...ja znalazłam odpowiednią trasę.
Dużym, nawet bardzo dużym zaskoczeniem jest dla mnie to, że odnalazłam się w tej powieści i nie miałam problemów ( tak jak we wcześniejszych książkach autorki) wczuć się w rolę bohaterów.
Książkę albo pokochasz i dodasz do ulubionych, albo znienawidzisz i rzucisz w kąt...decyzja należy do ciebie.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperCollins Polska
Najważniejsze, że jest więcej zalet niż wad. Lubię takie książki.
OdpowiedzUsuńWidzę wysyp recenzji tej książki :D Autorkę znam z widzenia, że tak powiem, ale nie miałam okazji nic jeszcze czytać :) Mam jednak w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nie jestem przekonana, czy kiedyś sięgnę po tę książkę, ale nie mówię nie. 😊
OdpowiedzUsuńMnie niestety trochę rozczarowała ;)
OdpowiedzUsuńja nie jestem fanką romansideł:)
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory nie miałam ochoty na lekturę książek tej autorki, ale może tej konkretnej dam szansę:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chętnie się z nią zapoznam, jeśli kiedyś wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niby lubię romanse, ale gdy czytałam ,,Chłopak, który zakradał się..." to nie mogłam znieść tego lukru i myślę, że minie naprawdę sporo czasu zanim postanowię dać jej drugą szansę, o ile do czegoś takiego w ogóle dojdzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Widziałam tę powieść w zapowiedziach wydawnictwa, ale zdecydowałam się na kryminał.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie czytałam żadnej młodzieżówki, ale w sumie to nie wiem czy mam na nią ochotę ;)
OdpowiedzUsuń