Autor:Lili St. Crow
Wydawnictwo: Amber
Data premiery : 2010-07-27
Seria: Inne Anioły
„Inne anioły” to kolejny cykl, z którym postanowiłam się
zmierzyć. Nie zaprzeczam, że skusił mnie tytuł, ale jak się okazało książka nie
jest poświęcona tym postaciom.
Lili. ST. Crow to amerykańska twórczyni romansów
paranormalnych, wypełnionych grozą, akcją i niebezpieczeństwem. Dzięki książce
„Inne anioły„ dołączyła w 2009 roku do czołówki autorek paranormalnych
romantycznych opowieści o dziewczynach wkraczających w dorosłość. Prawa do
publikacji powieści kupili wydawcy w 12 krajach.
Dru Anderson nie jest zwykłą nastolatką. Jej ojciec jest
łowcą potworów, które czają się w mroku. Podczas jednej z akcji, ojciec
dziewczyny powraca jako zombie. Dru jest przerażona, ponieważ nie został jej
już nikt, kto by się nią zaopiekował. Pomocną dłoń otrzymuje od chłopaka o
imieniu Gravers, który też jest sierotą. Między nimi rodzi się przyjaźń. Z
czasem u Dru ujawniają się moce, o których nie miała pojęcia. Dopiero spotkanie
z półwamirem Christopherem, otwiera jej drogę do wiedzy o sobie.
„Inne anioły” to pierwsza część cyklu o wampirach,
półwapirach, wilkołakach i innych fantastycznych postaciach. Dru jest bohaterką
wyjątkową, gdyż ma dużą moc – jednak jeszcze nie rozkwitła i nie może w pełni
jej wykorzystać. Dużo uwagi autorka poświęca na przedstawieniu rodzącej się
przyjaźni, zaufania między dwojgiem obcych sobie nastolatków. Gravers jest
przyjemną postacią, ciepłą, do której czuje się sentyment. Natomiast Christoph
jest pełen tajemnic, bije od niego zimno i czuje się do tej postaci dystans.
Historia jest wprowadzeniem do innych części. Przypomina
„Pilota” tak jak to jest w nowych serialach. Jeden odcinek wprowadza. Tak jest
w książce. Poznajemy bohaterów, ich wrogów, część przeszłości. Zaprzyjaźniamy
się z nimi. Wszystko jest dość zagadkowe i czeka na rozwinięcie.
Bohaterowie są dobrze opisani. Łatwo można wyobrazić sobie
ich wygląd zewnętrzny jak i zachowanie. Opisy czasem są dość dosłowne – „ Tata
był jasnym, niemal świńskim blondynem…”
Wszystko jest ładnie
podane czytelnikowi. Aczkolwiek mam kilka zastrzeżeń. Nie wiem czy jest to wina
tłumaczenia, czy taki jest styl pisarki, ale podczas czytania odczuwa się
przepaść. Dru myśli jedno, mówi drugie. Chwilami zaczyna powstawać mętlik w
głowie. Jakoś nie za bardzo przypadła mi do gustu taka forma.
Narracja jest pierwszoosobowa – dotyczy Dru, mamy całkowity
wgląd w jej psychikę, dylematy, to co widzi.
Niestety wydarzenia, jakie są opisane nie wzbudziły wielkich
emocji. Czyta się z zaciekawieniem, zaangażowaniem, ale po odłożeniu książki
można wrócić to codziennych zajęć i głowa nie jest zajęta myślami o dalszych
losach. Jednak, gdy książkę bierz się dalej do ręki, to czyta się z zapałem.
Rzadko trafiam na takie powieści.
Pierwsza część jak dla mnie okazała się wprowadzeniem,
poznanie bohaterów, ogólnej tematyki. Nie jest zachwycająca, ale wiele
niewyjaśnionych tematów, które zostały lekko zdradzone czytelnikowi zachęca, a
nawet kusi po sięgnięcie za tom 2.
Moja ocena 5.5/10