Tytuł: W otchłani
Format: 205x135mm
Liczba stron: 392
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Powieść "W otchłani" Bethy Revis nie należy do
gatunku, po jakie najczęściej sięgam, jednak magia tej książki kusiła mnie już
od dawna. Gdy tylko powieść trafiła w moje ręce, nie byłam w stanie odłożyć jej
na półkę.
Amy wraz z
rodzicami bierze udział w wyprawie na nową planetę. Wraz z grupą ochotników
zostaje zamrożona. Jednak jej podróż kończy się wcześniej, gdyż zostaje
brutalnie obudzona i ledwie uchodzi z życiem. Statek kosmiczny rządzi się
swoimi prawami i Amy trudno jest się odnaleźć w tym dziwnym, zamkniętym
świecie. Starszy i Harley są osobami, którzy pomagają za klimatyzować się
dziewczynie w nowym świecie.
Jednak na statku sprawy zaczynają się
komplikować, gdy na światło dzienne wychodzą tajemnice i kłamstwa.
"W otchłani" jest thrillerem s-f , opowiadającym historię mieszkańców statku kosmicznego, którego celem jest dotarcie do nowej planety. Jednak jak to w życiu bywa nigdy nie idzie wszystko gładko, tak jest i tym razem.
Autorka
tworząc powieść ujawniła swoje wyobrażenia na temat takiej podróży. Poprzez
treść pokazała ciekawy obraz wyprawy, a
także kłopoty jakie mogą się tworzyć w zamkniętej społeczności. Stworzyła także
odmienne społeczeństwo, którego funkcjonowanie przedstawiła w bardzo
interesujący sposób.
Cała podróż
przesiąknięta jest kłamstwami i tajemnicami, które wychodzą na światło dzienne
i trzymają czytelnika w niepewności i niewiedzy.
Treść skupia się przede wszystkim na niewielkiej liczbie bohaterów i zaledwie na kilku wątkach, do których autorka ciągle powraca. Na pierwszy rzut można stwierdzić, że w powieści nic ciekawego się nie dzieje. Jest jednak przeciwnie, ponieważ wydarzenia są przesiąknięte tajemnicami, karty odkrywane są powoli, i coraz bardziej zadziwiają.
W powieści
mamy wątek kryminalno-detektywuistyczny, tak go nazwałam, jednak dość szybko
domyśliłam się kto jest sprawcą niegodziwych czynów. Nie wiem czy to było
zamierzone, czy po prostu tak w moim przypadku wyszło. Natomiast zakończenie
było dla mnie zaskoczeniem.
Jeśli chodzi o styl autorki, nie jest on prosty i łatwy w odbiorze. Czytanie jednak w pewnych momentach jest oporne, a zarazem trudno się odłączyć od bohaterów. Opisy miejsc, wydarzeń są skromne. Główną uwagę autorka skupiła na psychice dominujących postaci. Poruszyła także wiele ważnych wątków.
Forma jaka
została użyta w powieści należy do moich ulubionych. Mamy wgląd do myśli,
planów, lęków obydwojga głównych bohaterów. Świat jaki widzimy ich oczami jest
pełen różnic, a ich wahania naturalnym bodźcem.
Powieści nie
można zaliczyć do emocjonalnych. Praktycznie czytając nic nie czułam, chociaż
były momenty, które jednak powinny wywołać jakiekolwiek reakcje,
Wątek
miłosny jest bardzo skromnie rozwinięty i to jest dla mnie minusem.
Nim książka "W otchłani" dostała się do moich rąk przeczytałam wiele opinii na jej temat. Były zarówno pozytywne jak i negatywne. Ja zaliczę się do grupy, której książka przypadła do gustu.
Podróż
statkiem kosmicznym widziana oczami autorki bardzo mi się podobała, chociaż nie
ukrywam, że nie jest bez wad. Jednak bardzo się cieszę, że ją przeczytałam.
Moja ocena 8.5/10
Beth Revis mieszka z mężem w Północnej Karolinie. "W Otchłani" błyskawicznie zdobyła status bestsellera "New York Timesa". Prawa do powieści sprzedano w dwudziestu krajach.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości: