Strony

23 sie 2013

"Gwiazda anioła"

Autor:  Jennifer Murgia
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 2011


Anioły, które uwielbiam zawsze mi towarzyszą. Nie jestem w stanie przejść obojętnie obok książki, która ma w sobie opowieść o tych właśnie istotach. Kolejną książką, na którą się skusiłam jest "Gwiazda anioła". Po opisie, stwierdziłam, że to coś ciekawego i godnego uwagi. Czy tak jest?


Opis wydawcy:
Romantyczna opowieść o wielkiej miłości dobrych i upadłych aniołów, na którą czekają czytelniczki Upadłych i Szeptem.
Śmiertelna dziewczyna związana wielką miłością z aniołem światła, przyciągana hipnotyzującym urokiem anioła mroku
W środku kręgu Garreth i Hadrian stali naprzeciw siebie, a płomienie tańczyły wokół ich nóg.
Dwa anioły. Anioł światła i anioł ciemności. Obaj piękni. Obaj potężni. Jeden ucieleśniał miłość, drugi – zniszczenie.
A ja byłam poza kręgiem i pragnęłam ich obu…
W świecie dobrych i upadłych aniołów, tajemniczych symboli i wszechogarniającej miłości, anioł stróż zakochuje się ludzką miłością w dziewczynie kuszonej  niebezpiecznym urokiem upadłego anioła.

Opis zachęcający, aczkolwiek można powiedzieć... Ale to już było! Niby tak, a jednak...


Początek książki zachęca do czytania, akcja rozkręca się powoli i klimatycznie. Wciąga do swojego świata. Jednak im bardziej pogrążałam się w treści tym mniej mnie zaciekawiała. Akcja robiła się nudna i dość powszechna, nie zauważyłam w niej wielkich wzlotów. Za połową treści akcja uległa zmianom na lepsze, ale to też nie trwało zbyt długo. Zakończenie mogę określić mianem - Pomieszane z poplątanym.


Język i styl powieści jest prosty, typowy dla współczesnej literatury. Czytanie jest szybkie, ale niestety nie wciągające. Były momenty, że męczyłam się przy poznawaniu losów bohaterów. 

Wątek miłosny jest strasznie słodki i rozwija się w okropnie szybkim tempie. Brak mu klimatu romantycznego. Wyrzucenie kart na stół... Bardzo mi się to nie podobało.
Treść jest płytka, aczkolwiek ma w sobie kilka dobrych rozważań. 

Po przeczytaniu niestety czuje rozczarowanie powieścią. Nie mam ochoty poznawać dalszych losów bohaterów. Nie poczułam więzi z nimi ani treścią. Narracja jest pierwszoosobowa, ale i to jej nie ratuje. Brakuje także emocjonalności, która powinna towarzyszyć przy czytaniu opisanych wydarzeń.


Osobiście książka mnie rozczarowała, poczułam niedosyt - oczekiwałam o wiele więcej. Nie całkiem zniechęcam do jej poznania, aczkolwiek  osoby, które szukają bardziej wymagających lektur, nie będą w stanie jej przeczytać...

Książka, której treść raczej nie zostanie na długo w mojej pamięci.

Moja ocena -3/6