Strony

13 sty 2015

WAMPY

Autor:Nancy A. Collins
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 2010
Tom I
Bardzo lubię sięgać po książki poruszające tematykę wampirów. Niestety coraz częściej mam wrażenie, że wampiry są tylko pretekstem do napisana historii, która tak naprawdę dotyczy czegoś innego. Jedną z takich książek jest utwór "Wampy".


Grupa młodych wampirów, pochodzących z arystokracji rusza do parku, aby się zabawić i zapolować. Podczas łowów dochodzi do starcia pomiędzy Lilith potomkinię Starej krwi i Cally, która jest Nową krwią (mieszańcem). Starcie zostaje przerwane przez łowców wampirów i dochodzi do tragedii. Tym co przeżyli udaje się uciec, jednak Lilith pragnie zemsty na Cally, która na domiar złego przenosi się do szkoły dla wyższych sfer.
Jak potoczą się losy dwóch wampirzyc?

"Wampy" to książka o wszystkim i o niczym. Autorka początkowo przenosi czytelnika do wampirzych elit, gdzie poznajemy rozpieszczoną Lilith, później przechodzi do bardziej ubogich dzielnic, wówczas poznajemy bliżej Cally. Obie bohaterki niczym szczególnym nie zaskakują, aczkolwiek kreacja Lilith to już przesadza. Bohaterka skupia się głównie na swoim wyglądzie, ciuchach i chłopaku, który jest jej przyrzeczony, później dostaje lekkiej obsesji na punkcie Cally. Z której strony bym nie patrzyła obie bohaterki są strasznie puste, a nawet drażniące.

Kolejnym dość zaskakującym elementem jest nawiązanie do zmiennokształtnych. To że wampiry potrafią zmieniać się w nietoperze nie zaskoczy nikogo, ale że mogą zamienić się w wilka, węża lub inne stworzenie, to dość nietypowe. Jakby tego było mało jedna z wampirzyc ma cechy białej czarownicy - potrafi rzucać zaklęcia, przywoływać burze i zakochuje się w łowcy wampirów.

W utworze autorka wykorzystała wiele elementów paranormalnych, ale niestety nie użyła ich umiejętnie. Często z różnymi wątkami wyskakuje "ni z gruszki, ni z pietruszki". Podstawowy wątek dotyczący wampirów jest tylko przykrywką, autorka skupia się na całkiem innych rzeczach. Nocne istoty są bardziej ucywilizowane. Piją krew zaprawianą alkoholem, ubierką się u najlepszych projektantów, mają nieumarłych służących i dużo czasu na zabawę.

W utworze "Wampy" nie znajdziecie ani dynamicznej akcji, ani ciekawie rozwiniętych wątków, a nawet interesujących bohaterów. Wszystko jest wygładzone, przesłodzone, mało realne. Poznawanie treści jest szybkie, ale bez zbytniego zaciekawienia. Czytanie jest puste, bez emocji, trochę nużące. Zdecydowanie książka dla młodziutkich czytelników.

Kiedyś pewnie sięgnę po drugi tom, ze względy na to że mam go na półce, ale nie nastąpi to szybo. Od siebie raczej nie polecam książki "Wampy", chyba, że lubicie nijakie książki.


Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam fantastykę
Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 1.9
(pozostało 157.1)