Na "Czarownice" planowałam wybrać się to kina, jednak plany spełzły na niczym. Dopiero teraz miałam okazję obejrzeć bajkę-film, która mnie kusiła.
Na wstępie wspomnę, że jak dla mnie jest to bardzo dobra produkcja, aczkolwiek ma swoje wady i zalety. Początek i koniec bardzo mi się podobał. Niestety "środek" jest trochę nudny i sielankowy.
Na uwagę zasługują efekty specjalne i dobra grafika. Nie mam także nic do zarzucenia Angelinie Joli, która podołała roli.
"Czarownica" jest to inna lub widziana z drugiej strony historia o "Śpiącej królewnie." Tylko podczas oglądania zastanawiałam się, czy jest to bajka dla dzieci czy dorosłych?
A teraz coś bardziej kontrowersyjnego...
Nie czytałam tej kontrowersyjnej powieści, na punkcie której oszalał świat. Natomiast obejrzałam film i teraz mam dylemat - ale o tym za chwilę...
Jako że nie czytałam książki, nie wiem ile film odbiega od wersji oryginalnej i moja ocena może być mniej obiektywna. Fakt jest taki, że ekranizacja bardzo mi się podobała, - nie da się ukryć, że w głowie mam masę pytań, na które brakuje mi odpowiedzi. Bardzo podobała mi się postać Any - która ze spokojnej studentki stała się dość twardą osobą. Jestem strasznie ciekawa kontynuacji...
I tutaj mój dylemat - ogólnie nie jestem zainteresowana przeczytaniem tej trylogii i do pierwszej książki nie wrócę, ale nie wiem, czy nie zdecydować się na drugi tom. Jednak z drugiej strony szkoda mi zepsuć efekt, który wywołam film. Cóż czas pokaże. Ogólnie film jest na plus.
A Wy co sadzicie o powyższych filmach? Oglądaliście? Podobały się, czy wręcz przeciwnie?