 |
| Autor: Rachel Van Dyken Wydawnictwo: Feeria Young Premiera: wrzesień 2015 Seria: Zatraceni 3 Gatunek: romans/new adult/młodzieżowe |
W dwóch wcześniejszych książkach serii "Zatraceni" poznałam Lisę, aczkolwiek jest to bardzo skryta bohaterka, na temat której autorka napisała mało. Tym razem miałam okazje poznać ją bliżej, gdyż jest to jej historia.
Lisa studiuje, ale wspomnienia i wydarzenia z przeszłości ciągną się za nią jak cienie. Jest sama, choć jej przyjaciele połączyli się ze swoimi partnerkami. Rozpoczynając nowy sezon zaczyna uczęszczać na wykłady młodego profesora, który z nieznanych powodów raz jej nienawidzi, a raz stara się przyciągnąć do siebie. Lisa ma mętlik w głowie, jakby tego było mało - jest osaczona przez prześladowcę - otrzymuje listy z pogróżkami, zdjęcia i filmy dotyczące jej przeszłości...
Tristan będąc w posiadaniu pewnych informacji, pragnie poznać prawdę, dlatego też zaczyna uczyć i jako profesor stara się zaprzyjaźnić z Lisą. Okazuje się, że dziewczyna jest inna niż myślał. Zakochuje się w niej - jednak co będzie, gdy Lisa odkryje prawdę o jego rodzinie?
Autorka w trzecim tomie nie zrezygnowała z trudnych tematów. Tym razem na celownik poszło prześladowanie oraz choroba psychiczna. Ludzie czasem nie zdają sobie sprawy z tego, że coś im dolega - ich zachowanie, niestety potrafi zniszczyć czyjeś życie i szanse na normalną przyszłość.
Lisa jako nastolatka była naiwna i zagubiona. Popełniła wiele błędów, skrzywdziła innych, ale najbardziej została skrzywdzona ona. Mężczyzna, z którym była, przy którym czuła się bezpieczna - wykorzystał ją,"obrabował" ze wszystkiego, nawet godności. Lisa ukrywając się na uczelni, chciała rozpocząć nowe życie, ale przeszłość ją dopadła. Urazy jakie nosiła w sobie, niszczyły jej szanse na normalny związek, do chwili aż spotkała Tristana - niestety i on może być kolejnym bodźcem do całkowitego zatracenia dziewczyny.
Lisa jest najmniej zarysowana postacią, dlatego nie wiedziałam czego się mam spodziewać po książce "Wstyd". Choć fabuła jest czasem przewidywalna, to wiele razy też zaskakuje. Bohaterowie są dobrze wykreowani, aczkolwiek tym razem autorka postawiła na psychiczną odsłonę osobowości Lisy oraz Tristana - co nie oznacza, że nie ma też dynamicznej, zagadkowej, trzymającej w niepewności akcji.
Kolejny raz mamy do czynienia z narracją dwuosobową i wydarzeniami widzianymi z dwóch perspektyw. "Wstyd" jest dobrze dopracowana jeśli chodzi o szczegóły, natomiast mniej jeśli brać pod uwagę emocje. Choć książka porusza trudną tematykę, bohaterka jest ofiarą, to jednak nie odczułam jej lęku, cierpienia, ani radości. Kreacja Lisy jest dobra, choć Tristana trochę słaba.
Pomimo problemów z jakimi mierzą się bohaterowie, treść pochłania się, niczym "gąbka wodę". Czytanie jest szybkie, klimatyczne, przykuwające uwagę. Lekki styl autorki tylko wzmaga chęć poznania całości w jak najszybszym czasie.
Twórczyni nie zapomina o wcześniejszych bohaterach serii i choć zajmują dalszy plan, nadal przewijają się przez fabułę. Poprzez nich autorka pokazuję siłę miłości, przyjaźni oraz troski.
Zakończenia jak dla mnie są trochę...za idealne.
"Wstyd" tak jak dwie wcześniejsze książki z serii, przeczytałam jednym tchem, miło spędziłam czas i jest mi trochę żal, że muszę pożegnać się z bohaterami.
Tym, którzy nie czytali, a lubią klimaty new adult - romanse z haczykiem i sekretami - oraz bohaterami pełnymi różnych problemów - polecam wszystkie trzy odsłony "Zatraconych".
[...]Teraz to wy macie żyć, śmiać się i kochać.
Żyć, a więc dokonać wyboru, na jaki zdecydowaliśmy się ja i Kiersten.
Śmiać się z najmniejszych nawet drobiazgów, jak robią to Gabe i Saylor.
Kochać miłością podobną do tej, jaką wreszcie udało się znaleźć Lisie i Tristanowi.
To wszystko.[...]*
cytat, str. 360
Książka bierze udział w wyznaniu:
Czytam opasłe tomiska - 360