3 lis 2016

NIEUNIKNIONE - przed premierą

Autor: Amy A. Bartol
Wydawnictwo: Akurat
Premiera: 9.11.2016
Cykl: Przeczucia tom 1
Stron: 480


 „Spruj tkaninę życia, a stracisz żołnierza, kochanka, przyjaciela. Zawsze tu byłem… zawsze tu…” Bim… „Nie mogę tego powstrzymać”. Bim… „Nie mogę…”. 

Genevieve (Evie) rozpoczyna nowy rok akademicki. Jej życie ulega drastycznej zmianie. Do tej pory mieszkała tylko z wujem Jimem ( mama umarła przy porodzie, a ojciec nieznany), a teraz musi go zostawić i zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu. Wszystko może nie byłoby takie straszne, gdyby nie koszmary, które prześladują nastolatkę. Evie bardzo szybko poznaje i zaprzyjaźnia się z Freddiem oraz Russellem. Pomiędzy dziewczyną a Russellem tworzy się mocna więź, są bratnimi duszami, które przyciągają się w każdym wcieleniu. Na uczelni Evie poznaje Reeda - bardzo przystojnego chłopaka, który już na początku pragnie sprawić, aby nastolatka opuściła uczelnię. Dlaczego? Jaką tajemnicę skrywa Reed? 
Evie nie wiem kim był jej ojciec, ale w miarę upływu czasu odkrywa rzeczy, o których wolałaby nie wiedzieć. Jej życie jest zagrożone, a wróg czai się za rogiem. Kim jest Evie? Dlaczego siły zła jej pragną?


"Nieuniknione" to powieść przeznaczona młodym czytelnikom, w której postaciami dominującymi są Anioły - te dobre i te złe. Podczas czytania powieści od samego początku miałam wrażenie, że autorka tworząc swoją książkę wzorowała się na Sadze "Zmierzch" (choć tam wampiry przyjęły pierwsze skrzypce) - bardzo wiele podobieństw w dialogach i niektórych fragmentach powieści. Twórczyni wykorzystała  także do swoich celów inne cykle z aniołami w tle. Nie mówię, że jest to plagiat, czy że fabuła wypada źle - wręcz przeciwnie, twórczyni dodała wiele zaskakujących aspektów od siebie i dzięki temu treść nabrała odpowiednich kolorów i nie powstała szablonowa fabuła.

Bohaterowie powieści to bardzo barwne postacie, które różnią się od siebie pod wieloma względami. Każdy z bohaterów ukradkiem wkrada się do serca i trudno wybrać faworyta. Jeśli chodzi o kreacje postaci autorka w średnim stopniu oddała ich osobowości. Jeśli chodzi o główną bohaterkę Evie... mam mieszane odczucia. 
Evie dość często zachowuje się dziecinnie, często odczuwałam jej niezdecydowanie oraz naiwność. Po części jej nie winię - dziewczyna wychowała się bez rodziców. Znalazła się w nowym otoczeniu i musiała poradzić sobie z rzeczami, o których nie miała pojęcia. Z rozdziału na rozdział bohaterka musi mierzyć się z nowymi rzeczami i uczuciami.
Reed oraz Russelle to bardzo zaborczy, ale gotowi do poświęceń osobniki. Trudno jest wybrać, gdyż obaj mają zarówno wady jak i zalety. 

Fabuła składa się z dynamicznej akcji. Autorka skupiła się na szybkim rozwoju wydarzeń. W tym celu wykorzystała nie tylko elementy fantastyczne ale także dodała aspekty wykorzystywane w horrorach. 
Poznawanie treści jest bardzo szybkie.  Pisarka w zależności od potrzeby przesuwa akcję o kilka dni czy tygodni. Nie zanudza czytelnika niepotrzebnymi drobiazgami.
 Autorce udało się zabrać mnie do świata jaki wykreowała i dzięki temu opisane wydarzenia pochłaniałam jednym wdechem. Nie miałam czasu się nudzić, tym bardziej, że w wielu momentach nie zdołałam przewidzieć posunięć twórczyni.

Bartol pisze prostym językiem, typowo młodzieżowym. Ciekawie i realistycznie tworzy opisy, dialogi są zabawne i naturalne. Niestety jej warsztat wymaga jeszcze doszlifowania. Barol ma ogromny potencjał, potrafi stworzyć ciekawych bohaterów,  realistyczne opisy, dynamiczną i wciągająca fabułę, ale niestety czasem pisze, tworzy w sposób bardzo płytki. Wówczas całości brakuje realizmu. Najbardziej brak realizmu zauważa się już na początku, gdy bohaterowie, którzy spotykają się w pierwszy dzień od razu są przyjaciółmi, jakby znali się od lat.

Największą wadą powieści jest brak "kroczków" powolnych etapów wprowadzających do rodzących się uczuć, tajemnic, które z czasem odkrywa autorka. Pośpiech autorki sprawił, że w małej mierze odczułam uczucia bohaterów, a tym samym wątek romantyczny wypada bardzo słabo. W powieści mamy także tragedię, której skutków też nie odczułam.

Podsumowując powieść "Nieuniknione" mogę powiedzieć, że w utworze jest wiele dobrych momentów, które sprawiają, że czytanie jest pochłaniające i wciągające. Niestety podczas poznawania fabuły trafia się na zgrzyty, które troszeczkę irytują i psują efekt. Pomimo tych nielicznych wad mogę stwierdzić, że powieść jest warta uwagi, że czytanie jest szybkie, a czas spędzony przy książce nie będzie stracony.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Akurat

cyt. 18
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga