Strony

13 paź 2018

CHŁOPAK, który wiedział o mnie wszystko

Autor: Kirsty Moseley
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Premiera: wrzesień 2019
Cykl: Best Friend (tom 1)
Stron: 511


Nie ma chyba na świecie osoby, która nie lubi słodyczy. Łakocie poprawiają nam nastrój, choć czasem robi nam się niedobrze po zjedzeniu ich w nadmiarze.
W książkach od czasu do czasu też szukamy powieści przepełnionych cukierkowością, takich które poprawiają nam samopoczucie...
"Chłopak, który wiedział o mnie wszystko" jest powieścią "kaloryczną" tak dużo w mniej cukru, że po skonsumowaniu połowy odczuwa się jego nadmiar, dlatego też reszta jest polana gorzką czekoladą...

Riley i Clay są przyjaciółmi od dziecka. Znają swoje upodobania, sekrety...Gdy Riley wraca po miesięcznej nieobecności zmienia szkołę i zaczyna uczyć się w tej samej placówce co Clay. Niby na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło a jednak...Riley odczuwa coraz większe pożądanie względem Claya, nie chce jednak zniszczyć ich przyjaźni więc zaczyna umawiać się ze starszym chłopakiem.
Clay nie wytrzymuje napięcia i wyznaje Riley że ją kocha od lat...wszyscy o tym wiedzieli tylko nie sama zainteresowana.
Nastolatkowie decydują się zaryzykować swoją przyjaźń i zostać parą.
Niestety Blake  - chłopak, z którym zaczęła umawiać się Riley ma obsesję na jej punkcie i nie dociera do niego, że dziewczyna umawia się z innym.
Czy związek Riley i Claya będzie w stanie pokonać przeszkody?

Kristy Moseley należy do pisarek, które tworzą  powieści o ciekawej fabule, do życia powołuje interesujących i sympatycznych bohaterów, zwraca uwagę na ważne problemy, ale jej styl pisania niestety jest bardzo prosty, często odczuwam zgrzyty i niedociągnięcia i do tej pory trudno mi się czytało jej książki. 
W przeciwieństwie do mojej  nastoletniej córki - której styl autorki odpowiada. Młodzi mają mniejsze wymagania, a że utwory tej autorki są im przeznaczone... więc nic dodać, nic ująć. Moja córka jest fanką literatki.
"Chłopak, który wiedział o mnie wszystko" okazała się dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Zauważyłam dużą poprawę w warsztacie pisarki. Powieść jest bardziej dopracowana, jest mniej zgrzytów a czytanie jest przyjemniejsze i mocniej przykuwa uwagę.

Jeśli chodzi o bohaterów mam mieszane odczucia. Fakt, że ich polubiłam, są ciekawie ale cukierkowo wykreowani. Ich zachowanie czasem nie pasuje do wieku. Raz podejmują decyzje jak osoby dużo starsze a innym razem zachowują się jak dzieci z przedszkola. Trudno mi ocenić taką kreację postaci.
Riley bardzo często przyprawia o ból głowy, ale w odpowiednich momentach - rehabilituje się.
Nie mam też pojęcia co sadzić o rodzicach bohaterów, którzy byli niesamowicie wyrozumiali względem niektórych sytuacji...aż nierealne takie postępowanie. Sama jako matka nastolatków w życiu nie byłabym taka wyrozumiała - nie zdradzę jednak o co chodzi, aby nie robić spamów.

Jeśli chodzi o samą fabułę to muszę ją podzielić na pół. Pierwsza część jest strasznie romantyczna, słodka. W trakcie czytania buja się  w obłokach...ale odczuwa się też niepokój, napięcie - gdyż sielanka nie może być wieczna.
Druga połowa jest melodramatyczna. Pełna stresów, obaw o bohaterów.
Cała powieść jest klimatyczna, przyjemna w czytaniu. Tempo wydarzeń jest odpowiednio dopasowane do sytuacji. Gdzie trzeba autorka przyśpiesza, a gdzie potrzeba zwalnia.

Fabuła pomimo swojej cukierkowości pokazuje także czytelnikom jak potrafimy być ślepi, jak szybko wyrabiamy sobie opinię patrząc na wygląd zewnętrzny, jak samolubni potrafimy być.  Autorka poprzez bohaterów robi czytelnikom pstryczek w nos.

Opisane wydarzenia poznajemy poprzez Riley, ale czasem twórczyni oddaje dowodzenie Clayowi, więc momentami poznałam jego tok myślenia.

"Chłopak, który wiedział o mnie wszystko" to powieść, która zaskoczyła mnie pozytywnie. Pomimo wad, których niestety nie udało się pisarce uniknąć, fabuła wypada dobrze. Literatka poprawiła swój styl, stworzyła powieść, która oprócz słodyczy ma drugie gorzkie dno.
Największym plusem było dla mnie czytanie z dużym zaciekawieniem. Nie potrafiłam odłożyć książki, gdyż ciągle działo się coś, co mi na to nie pozwoliło.
Powieść jest dla nastolatków, nie każdy dorosły odnajdzie w niej swoją ścieżkę...ja znalazłam odpowiednią trasę. 
Dużym, nawet bardzo dużym zaskoczeniem jest dla mnie to, że odnalazłam się w tej powieści i nie miałam problemów ( tak jak we wcześniejszych książkach autorki) wczuć się w rolę bohaterów.
Książkę albo pokochasz i dodasz do ulubionych, albo znienawidzisz i rzucisz w kąt...decyzja należy do ciebie.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperCollins Polska