Tytuł: Igrzyska śmierci
Autor: Collins Suzanne
Wydawca: Media
Rodzina
Numer wydania: I
Data premiery:
2009-05-06
Język wydania: polski
W ostatnim czasie bardzo głośno było o książce amerykańskiej
pisarki Suzanne Collins
„ Igrzyska śmierci”.
Pisarka swoją karierę rozpoczęła w 1991 roku ,jako twórczyni programów
dla dzieci. Stworzyła także cykl o podziemnym świecie pt. Underland Chronicles”
Na podstawie książki został nakręcony także film, który
niedawno gościł na ekranach naszych kin.
Katniss, jest jedną z uczestników Głodowych Igrzysk. Jednym
z jej rywali jest Peeta, chłopak z jej Dystryktu, który kiedyś uratował ją od
śmierci. Podczas tygodniowego przygotowania, zaprzyjaźnia się z nim. Powstaje
między nimi wieź, która nie powinna zaistnieć.
Bohaterowie mają dwa
wyjścia – zabijać lub dać się zabić. Podejmują wyzwanie.
Walka o przetrwanie każdej minuty jest trudna, a przeciwnicy
silni. Jak by tego było mało organizatorzy chcąc urozmaicić Igrzyska, rzucając
kłody pod nogi uczestników.
Podczas czytania powstaje wiele pytań. Czy bohaterka
przetrwa? Czy będzie musiała zabić
Peeta? Czy będzie w stanie zabić
człowieka?
Odpowiedz znajduje się w trakcie odkrywania biegu wydarzeń.
„ Igrzyska śmierci” to powieść, w której autorka gra na
uczuciach czytelników. W bardzo sprytny sposób manipuluje wydarzeniami. Odkrywa odpowiednie karty, jednak ma coś w
zapasie.
Książka momentami szokuje, ale czytelnik pomimo tego nie
jest w stanie przerwać czytania. Chęć poznania dalszych etapów jest silniejsza.
Tak naprawdę Katniss nie jest główną bohaterką, a jest nią
jej psychika. Pisarka w mniejszym stopniu skupiła się na wydarzeniach, a w
większym na uczuciach dziewczyny. Bardzo jasno poznajemy jej lęki, obawy,
nastawienie do świata i ludzi.
Historia jest dość nowa, mało oklepana, co jest dużym
plusem. Książka ma typowy charakter opowiadania, narracja skutecznie tworzy
taki klimat. Tworzy także atmosferę nieufności. Podczas czytanie ma się uczucie
słuchania, a nie uczestniczenia w wydarzeniach.
Były także momenty, które sprawiły, że w gardle poczułam
„wielką gulę”.
Nie ma tak dobrze, aby nie było minusów. Każdy podczas
czytania ma jakieś podejrzenia co do
zakończenia. Moje okazały się słuszne. W pewnym momencie, książka okazuje się
przewidywalna. I chociaż powieść wnosi trochę świeżości do literatury, to
jednak stary schemat daje o sobie znać.
Podsumowując, książka wywarła na mnie duże wrażenie. Podczas
czytania byłam zszokowana, zaskoczona i wciągnięta w historię po uszy. Po
prostu byłam widzem, trzymającym kciuki za bohaterów. W powieści jest wiele
wątków – przyjaźń, miłość, poświęcenie i oddanie. Nie tylko wciąga, ale i uczy.
Jest to jedna z
lepszych historii, jakie miałam okazje ostatnio poznać.
Książka warta przeczytania.