Tytuł: Królowa Tiramisu
Premiera: 2009
Wydawnictwo:Czarna Owca
Ilość stron: 192
"Królowa
Tiramisu" to tytuł książki, który mnie zmylił. Całkiem inaczej wyobrażałam
sobie treść tej powieści. O czym jest książka - o życiu i to bardzo
realistycznym. A kto jest narratorem? - mężczyzna, a to już, okazało się
ciekawym doświadczeniem.
Głównym
bohaterem i zarazem narratorem jest Piotr. Opowiada on historię swojego
dzieciństwa, później młodości. Objawia swoje odczucia, a także i fantazje
senne. Ujawnia myśli jakie go nękają. Analizuje to co było i to co jest.
Trudno jest mi streścić historię, nie ujawniając zbyt wiele. Na początku ma się wrażenie, że jest to prosta, życiowa historia, jednak ma w sobie podtekst psychologiczny, który tą prostotę likwiduje. Autor bardzo dobrze pokazał głównego bohatera, wykorzystując narracje pierwszoosobową pozwala czytelnikowi "wejść w skórę" Piotra. Widzieć jego oczami, czuć i myśleć tak jak on. Dla mnie, jako kobiety, było to ciekawym doświadczeniem, na chwilę mogłam wejść w męską psychikę i tok myślenia.
Czytanie nie jest lekkie, chwilami ma się mętlik w głowie. Jednym z powodów jest, nie ujawnianie wszystkich wydarzeń po kolei. Czasem autor w późniejszym czasie przedstawia znaczące fakty.
Wydarzenia
przedstawione w powieści są realistyczne, chwilami aż nazbyt, ale są i zabawne. Momentami autor rozbawia
czytelnika, tym samym wytyka głupotę i zacofanie. Jednak te fragmenty są
rozluźniające. Niestety występują także chwile, które wzbudzają niezbyt przyjemne odczucia, jak i litość.
Chwilami zastanawiałam się czy bohater przypadkiem nie postradał zmysłów. Jego zachowanie, myślenie dawały ku temu powody. Poprzez bohatera widzimy jaki wpływ ma ukształtowanie naszej psychiki w dzieciństwie, jak ważna jest więź rodzicielska na dorosłe życie. Autor także wiele wspomina o przeszłości, pisze o przemijaniu i zapomnieniu.
"Królowa Tiramisu" to książka która budziła we mnie sprzeczne emocje. Były chwile, że odkładałam ją na półkę, jednak dalsze zmagania autora kusiły mnie i wracałam do niech. Chwilami na mojej twarzy gościł uśmiech, a momentami szok, złość, niedowierzanie. Na pewno pod wpływem treści nie zmiennie swoich upodobań literackich, gdyż realizm w książka wydaje mi się bardziej przytłaczający, ale zmierzenie się z powieścią uważam za ciekawe doświadczenie.
"Królowa Tiramisu" to książka realistyczna z poczuciem humoru, jak i z szarością życia. Treść nie zawiera ubarwień, jest chwilami zaskakująca. Czytanie nie należy do prostych, lekkich czy relaksujących, jednak warto ja poznać.
Moja ocena 7/10
Za możliwość przeczytania ksiązki dziękuje wydawnictwu: