Strony

17 sie 2015

ŚWIATŁO MIĘDZY OCEANAMI

Autor: M.L.Strdman
Wydawnictwo: Albatros
Premiera: 2015
Gatunek: literatura współczesna/sensacja
Do czego jest zdolna kobieta, która pragnie mieć dziecko? Chyba do wszystkiego...



Tom jest latarnikiem i wraz z żoną mieszkają na małej wyspie z dala od świata zewnętrznego. Największym marzeniem Isabel jest dziecko, jednak każda kolejna próba kończy się fiaskiem. Pewnego dnia pod wyspę przypływa łódź, na niej jest martwy mężczyzna i małe dziecko. Isabel namawia Toma, aby złamał reguły...W efekcie odnalezione dziecko wpisują jako swoje, gdyż wierzą, że matka dziewczynki  nie żyje. Po wyprawie na ląd okazuje się jednak, że biologiczna matka Lucy żyje i cierpi po stracie męża i córki. Tom czuje wyrzuty sumienia...
Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Czy prawda wyjdzie na jaw?

'Światło między oceanami" to debiut literacki Stedman i muszę stwierdzić, że udany. Twórczyni książki poruszyła bardzo trudną tematykę - instynkt macierzyński -, a wydarzenia umieściła w niedalekiej przeszłości - w świecie, w którym technologia nie była tak rozwinięta.

Głównymi bohaterami są Tom i Isabel - ich historię poznajemy najdogłębniej. Bardzo trudno jest osądzać ludzi, a szczególnie Isabel, która bardzo pragnęła mieć dziecko. Los sprawił jej niespodziankę więc ją wykorzystała. Postąpiła źle, w chwili, gdy dowiedziała się prawdy o biologicznej matce Lucy - widziała jak ona cierpi, - później też nie zachowała się godnie pragnąć zemsty...jednak jako mama wiem co czuła i dlaczego tak postąpiła - choć nie całkiem można ją usprawiedliwić.
Tom - nie dziwię mu się, że postąpił jak postąpił - kochał Isabel i pragnął dla niej szczęścia. Jednak on był na wojnie, a to w dużym stopniu wpływa na człowieka. Pragnął usprawiedliwić swoje sumienie. Efektem jest to co się stało później...

 Autorka nie zapomina o innych postaciach - przedstawiła losy Hanny - biologicznej matki Lucy - kobiety, która przez lata wierzyła, że jej córka żyje, choć ludzie uważali ją za obłąkaną. Pokazała także cierpienie matki, która straciła synów na wojnie i wiele innych życiowych tragedii, do których dopasowała bohaterów. 

Mam mocno mieszane uczucia względem bohaterów powieści - ich losy są strasznie przytłaczające i smutne. Rozwiązanie problemu niestety nie jest proste i ktoś zostanie skrzywdzony. Bardzo skomplikowana sytuacja.

Akcja powieści rozgrywa się na  początku dwudziestego wieku, tym samym pisarka nawiązuje do wojny, która w owym czasie miała wpływ na ludzi. Utwór ma podłoże historyczne, ponieważ twórczyni wykorzystuje wiele zdarzeń, które miały miejsce w przeszłości. 
Powieść jest raczej ułożona chronologicznie, ale w treści mamy kilka retrospekcji. Utwór jest też dobrze przemyślany.

Dużym zaskoczeniem dla mnie było szybkość czytania książki. Powieść nie jest w moich klimatach, sięgnęłam po nią na chybił - trafił, dlatego też raczej spodziewałam się ślimaczego tempa poznawania treści. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się inaczej. Choć nie całkiem zatopiłam się w wydarzeniach, to powieść przeczytałam w błyskawicznym tempie. Stedman pisze niesamowicie lekkim, prostym i łatwym stylem. Dba o szczegóły, potrafi dobrze przedstawić psychikę bohaterów. W swojej książeczce podejmuje trudna tematykę i udaje jej się sprostać wyzwaniu.

Czytając utwór nie odczułam zbytnich emocji - może trochę byłam zła na Isabel, która nie fair postąpiła w stosunku do Toma - ale ostatni rozdział bardzo mnie wzruszył , poczułam jak łzy podchodzą mi do oczu. Bardzo rzadko czytam takie książki, więc jest mi trudno ocenić powieść, gdyż nie mam zbytniego porównania. Trudno jest też jednoznacznie przedstawić sytuację, wybrać faworyta, gdyż każdy z bohaterów ma coś na sumieniu...

"Światło między oceanami" to historia, która może poruszyć, zmusza do refleksji, pokazuje siłę matczynej miłości. Książka o niespodziankach losu.

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska: 431
Grunt to okładka