Na początku chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego w 2020 roku. W życiu prywatnym samych przyjemnych momentów a w blogowym samych sukcesów.
Rok 2019 już pożegnany więc czas na krótkie podsumowanie.
Jeśli chodzi o życie prywatne miniony rok był zapracowany i minął bardzo szybko, co przełożyło się na blogowaniu. Przez cztery miesiące byłam poza granicami Polski, z minimalnym dostępem do internetu. Niewiele czytałam, dlatego też na blogu była przerwa. Miałam już odpuścić i zamknąć blog, ale jeszcze powstrzymałam ten krok. Jak długo dam rade pisać o książkach - nie wiem.
Ogólnie rok 2019 na moim blogu okazał się najsłabszym rokiem od 2012 czyli od chwili gdy go założyłam[ koniec 2011] . Fakt jest taki że brak mi czasu i blogowanie nie sprawia mi już takiej satysfakcji jak kiedyś.
Czytać uwielbiam więc to robię, ale w ubiegłym roku też zaliczyłam zniżki. Przeczytałam zaledwie 64 książki...[rok 2018 - 91 książek i też był z tendencją spadkową] Najmniejszy wynik od lat zaliczyłam właśnie w mijającym roku. Niestety ta tendencja spadkowa robi się coraz bardziej widoczna z roku na rok.
Nie udało mi się ukończyć wyzwania, do którego przystąpiłam na portalu nakanapie.pl. Zaznaczyłam, że przeczytam 85 powieści...
Liczna postów na blogu też nie jest zachwycająca. Niestety nie publikuje opinii o każdej przeczytanej książce...Czasem mi się nie chce pisać, czasem nie mam weny do pisania a innym razem nie wiem co napisać o danej powieści, gdyż nie różni się od innych już opisanych. Życie...
Plany na 2020 rok? Brak. Czas pokaże co będzie dalej. Czy blog będzie żył czy pójdzie na spoczynek.
A jak u Was zaprezentował się miniony rok?