Autorka: Kelley Armstrong Wydawnictwo: Zysk i S-ka Wydawnictwo Premiera: listopad 2010 Seria: Najmroczniejsze moce tom 2 Gatunek: fantastyka |
Przygodę z serią "Najmroczniejsze moce" rozpoczęłam trzy lata temu - jak widać nie za bardzo się śpieszyłam, aby ją dokończyć. Powód jest następujący - zapomniałam o niej. Jak to mówią; lepiej późno niż wcale - dlatego też, gdy ujrzałam "Przebudzenie" - postanowiłam wrócić do świata zmutowanych genetycznie paranormalnych nastolatków.
Chloe nie udaje się uciec z pozostałymi, została złapana i ponownie uwięziona. Jednak nie poddaje się i kolejny raz podejmuje próbę ucieczki. Niespodziewanie pomoc przychodzi od dziewczyny, która do tej pory była wrogiem Chloe. Dwie nastolatki uciekają, odnajdują Simona i Dereka i w czwórkę ukrywają się przed Grupą Edisona. Celem uciekinierów jest odszukanie ojca chłopaków - jednak zadanie nie jest łatwe...
Chloe jest piętnastolatką, która uważała siebie za normalną nastolatkę, aż zaczęła widzieć duchy. Przebywając w ośrodku dla trudnej młodzieży zaprzyjaźnia się z innymi paranormalnymi i dowiedziała się prawdy o sobie i o tym, że jest obiektem eksperymentów. Ucieczka to jedyny ratunek, ale jak grupa nastolatków ma pokonać silnego przeciwnika?
Początkowo potrzebowałam czasu, aby przypomnieć sobie wydarzenia z tomu pierwszego. Na szczęście nie miałam zbytnich trudności. Fabuła powieści jest ciekawa, wydarzenia mało szablonowe, więc przygoda z bohaterami szybki się zaczęła.
Kontynuacja w pewnym sensie nie wnosi zbyt wielu nowych faktów do treści. Autorka dokładniej przedstawiła trudy młodych uciekinierów, obrysowała więzi jakie ich zaczynają łączyć oraz problemy, które wspólnie pokonują. Wydarzenia obejmują przede wszystkim poczynania bohaterów, aby dotrzeć to celu i przetrwać.
Książką jest mieszanka gatunkową, o tym już wspominałam w recenzji tomu pierwszego. Kontynuacja bardziej przypomina sensację i romans z domieszką literatury grozy. Dzięki takiej kombinacji czytanie jest bardziej pochłaniające, treść wzbudza różne emocje - w jednej chwili jest słodko i romantycznie, aby za moment włos się jeżył na karku.
Armstrong dopieszcza treść szczegółami, ale zwalnia tempo akcji. Przez większą część książki ,bohaterowie uciekają, planują i rozmyślają. Dopiero końcowy etap jest bardziej dynamiczny i trzymający w napięciu.
Autorka też zadbała o właściwe sportretowanie bohaterów. Każda z postaci jest inna, ale wspólnie bardzo dobrze się uzupełniają.
Narratorem jest Chloe, tak więc wydarzenia poznajemy z jej punktu widzenia. Często też poznajemy jej myśli i analizy jakie kłębią się w jej głowie.
Trochę zabrakło mi innych perspektyw i zmiany biegu akcji, ale nie wszyscy pisarze opowiadają swoje historie wykorzystując zmienność narracji.
Brakującym ogniwem jest też zbyt mała aktywność duchów, zombie czy nawet magii. Autorka skupiła się na bardziej przyziemnych zagadnieniach, dlatego też utwór ma tylko wydźwięk z gatunku fantastyka.
Seria jest przeznaczona młodzieży, ale i starsze osoby nie powinny się przy niej nudzić. Czytanie jest szybkie, treść zaciekawia, fabuła wprowadza w odpowiedni nastrój.
Autorce udało się stworzyć wyimaginowany świat, pełen wiedźm, wilkołaków, duchów i zombie - do którego zabiera czytelnika i pozwala mu brać udział w niebezpiecznej przygodzie.
"Przebudzenie" jest dobrą kontynuacją, przy której nie można się nudzić.
Polecam szczególnie młodym czytelnikom.
Tom 1
Wezwanie
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam fantastykę
Czytam opasłe tomiska - 327