Autor: Jennifer L. Armentrout Wydawnictwo: Filia Premiera: czerwiec 2014 Seria: LUX t.I Moja ocena: +5/6 |
Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy... Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek...
Ale kiedy zaczęłam z nim rozmawiać zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Zupełnie nam nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż... stało się coś zupełnie niespodziewanego…
Wpadłam w kłopoty, groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, aż przygaśnie blask…Jeśli oczywiście sama go wcześniej nie zabiję. źródło
Każdy z Nas wyobraża sobie kosmitów inaczej; raz są to ogromne robale, innym razem niekształtne zielone stworzenia, a czasem to istoty przypominające ludzi. Na ogól te nieziemskie stworzenia kojarzą mi się z literaturą s-f, której nie jestem szczególną fanką. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że książka "Obsydian" pomimo że opisuje losy grupy kosmitów, należy do literatury fantastycznej (którą uwielbiam) z romansem paranormalnym w tle...
Katy wraz z mamą przeprowadza się do małego miasteczka, tam poznaje bliźniaków Dee i Daemona, z którymi sąsiaduje. Nastolatka bardzo szybko zaprzyjaźnia się ze swoją sąsiadką Dee, natomiast Daemon zachowuje się, jakby nienawidził Katy. Sytuacja zmienia się, gdy Katy na swojej drodze spotyka niedźwiedzia, a Daemon ją ratuje, tym samym zostawiając na niej "znak". Od tej pory nic nie świadoma nastolatka jest w niebezpieczeństwie. Jedyną osobą, która może ją obronić jest Daemon...
Powieść "Obsydian", to książka, o której dowiedziałam się, gdy wpadła w moje ręce i tym samym okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem, a co za tym idzie mile uprzyjemniła mi czas.
Już pierwsze strony powieści wprowadziły mnie w świat jaki wykreowała pisarka i pozostałam w nim aż do końca. Książkę przeczytałam w przeciągu jednego dnia. Świat Katy, jej przygody i rozwijający się romans bardzo mocno przykuły moją uwagę. Miałam duże problemy z przerwaniem czytania.
Oprócz romantycznych momentów w treści, mamy chwile niebezpieczne i trzymające lekko w napięciu.
Katy i Daemon to dwójka bohaterów, która bardzo szybko skrada serca czytelnika. Pomimo że różnią się jak ogień i woda, udają wzajemną niechęć, wyczuwa się ich przyciąganie oraz wzajemną fascynację.
Kreacja tych postaci zasługuje na plus, gdyż podczas czytania miałam wrażenie ich realizmu, a nie tylko świadomość ich fikcyjnego istnienia.
Narracja powieści jest pierwszoosobowa, a narratorem i tym samym głównym bohaterem jest Katy. Dzięki takiej formie narracji, bardzo szybko wczułam się w bohaterkę, dzięki temu powstała więź pomiędzy mną a postacią fikcyjną, a co za tym idzie - powieść wzbudzała wiele emocji: od żalu, smutku, po radość, śmiech.
Podczas czytania tworzy się bardzo romantyczny klimat z domieszką niebezpieczeństwa. Pozostaje on dość długo, po skończeniu czytania.
Autorka ma lekkie pióro, potrafi zainteresować czytelnika swoim fikcyjnym światem, zatrzymać go na długo oraz pozwala na przeżywanie losów bohaterki. Nie każdemu pisarzowi udaje się stworzyć tak dobry klimat oraz naturalne emocje i więź z bohaterami, jak udało się J.L Armentrout.
Poza tym autorka używa młodzieżowego języka, nie krępuje się wykorzystywać dość "obraźliwych" określeń takich jak; palant, dupek i tym podobnych. Bardzo realistycznie też wyszły dialogi, które chwilami mnie rozbawiały, cóż, ale czasem i irytowały. Tak jak rozmowy w prawdziwym życiu.
Autorka nie przesadza z opisami, ale dość dokładnie przedstawia wygląd zewnętrzny bohaterów jak i obraz psychiczny Katy; jej myśli, uczucia i odczucia.
Dodatkowo na końcu książki, czytelników czeka bardzo przyjemna i zaskakująca niespodziana
Powieść "Obsydian", to książka, która bardzo miło uprzyjemniła mi czas...Romans paranormalny, lekkie pióro pisarki, klimat oraz wciągająca treść, to główne jej atuty. Wydawnictwo trafiło w dziesiątkę wydając powieść przed wakacjami, gdyż jest to idealna lektura na upalne, letnie dni.
Od siebie polecam, a ja z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnego tomu.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Filia
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam fantastykę
Grunt to okładka