Autor: Richelle Mead Wydawnictwo: Amber Premiera: 2011 Czarna łabędzica tom I Moja ocena: +4/6 |
Niepokonana w obliczu zła i bezradna wobec niepokojącej przepowiedni… i nieziemskiej namiętności.Eugenie Markham zarabia na życie wypędzaniem duchów i innych pozaziemskich szumowin nawiedzających świat śmiertelników.źródło
Wyobraź sobie, że masz moc pozbywania się duchów, czarowników lub innych paranormalnych istot - tak zarabiasz na życie. Pewnego razu otrzymujesz dość niebezpieczne zlecenie: Masz uwolnić ludzką nastolatkę ze świata magii. Wyprawa po dziewczynę do Tamtego Świata okazuje się fiaskiem, jednak dowiadujesz się szokujących informacji o sobie, swoim biologicznym ojcu i mocy jaka jest w tobie ukryta. Jednak nie to jest najgorsze - jesteś także częścią przepowiedni i każdy paranormalny pragnie Cię posiąść.
Nikomu nie możesz ufać, wszyscy prędzej czy później jednak Cię zawodzą.
Nie jesteś jednak całkiem sama. Towarzyszy Ci zmiennokształtny - Kiyo oraz potężny czarownik.
Jednak czy i im możesz w pełni zaufać?
Eugenia - zwana Czarną Łabędzicą Otylią od najmłodszych lat walczy z istotami paranormalnymi. Wychowana w przekonaniu, że ma je niszczyć. Gdy się okazuje, że jest po części tez istotą z Tamtego Świata czuje się zgubiona. Tym co ufała - zawiedli ją...
W jej odkrywczej wędrówce pomaga jej kitsue - Kiyo oraz jeden ze szlachty Dorian.
Eugenia jest dość barwną postacią, bardzo szybko ją polubiłam, a dzięki pierwszoosobowej narracji bardziej wczułam się w jej postać. Dodatkowym plusem jest wiek bohaterki, nie jest już nastolatką a kobietą, która potrafi podjąć dorosłe decyzje...
Nie mogę zapomnieć także o innych bohaterach odgrywających ważną rolę w powieści Kiyo i Dorian - ich kreacja jest bardzo dobra, także poczułam do nich sympatię, ale niestety też nieufność.
Ogólnie bardzo wielu bohaterów jest wartych uwagi...
"Córka burzy" to dość barwna powieść, pełna magicznych klimatów i dynamicznej akcji. Jest to także mieszanka gatunkowa: odrobina erotyzmu, romansu, przygody, dramatu... Czytanie jest szybkie i lekkie oraz bardzo pochłaniające.
Autorka dobrze wykreowała świat Eugenii i udało jej się w pełni mnie do niego wciągnąć. Mead ma lekkie pióro, potrafi stworzyć magiczny klimat, zaciekawić i odrobinę zaniepokoić czytelnika.
"Córka burz" nie jest bez wad, były chwile, które mnie drażniły - autorka niepotrzebnie komplikuje relacje bohaterów, czasem robi także uniki i szybkie przeskoki.
Zabrakło mi niestety napięcia, jakie powinny wywołać niektóre wydarzenia oraz podtekstu emocjonalnego, którego niestety nie odczułam. Czytanie było bez "uczuć".
Pomimo tych małych wad, książka jest ciekawa, pełna zaskakujących wydarzeń, bohaterowie są sympatyczni.
"Córka burzy" to historia, po którą warto sięgnąć, aby się zrelaksować i odpocząć od wampirów, demonów czy nawet słodkich romansów.
Ja oczywiście poszukam drugiego tomu...
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam fantastykę
Klucznik