Autor: James F. Twyman Wydawnictwo: Illuminatio Premiera: 2011 Stron:223 |
Wierzę, że po śmierci "coś " jest. Wierzę w zabłąkane dusze (duchy), wierzę w siły nadprzyrodzone, ale nie mogę uwierzyć w to co napisał James F. Twyman w swojej książce "Między niebem a ziemią"
Autor opisuje sytuacją, która rzekomo mu się przytrafiła. Po śmierci byłej żony jechał samochodem wraz z córką i jej koleżanką i omal nie zginęli. Po trzech latach jakaś siła ciągnęła go na tę skarpę, gdzie doszło do zdarzenia. Odwiedził ją i na dnie zobaczył wrak samochodu. Auta, które on kiedyś miał. Zszedł ze skarpy i gdy zaczęło się ściemniać zabłądził w lesie. Znalazł go pewien mężczyzna i zaprowadził do swojego domu, później do stodoły, w której spotkał swoją zmarłą żonę...
Czym jest stodoła i dlaczego James tam trafił?
Nie będę się rozpisywać ze względu na to że informacje które są w powieści w moim odczuciu są fikcją literacką. Choć autor upiera się, że opisane wydarzenia miały miejsce, to jednak jest to mało prawdopodobne - ale każdy wierzy w co chce.
Wydarzenia opisane są bardzo prostym, mało literackim stylem. Autor niby relacjonuje to co mu się przytrafiło, ale pisze to w mało zaciekawiający sposób. Książkę przeczytałam i raczej nie zostanie ona w pamięci.
W trakcie czytania miałam wrażeniu, że autor raczej stara się znaleźć usprawiedliwienia dla swojego sumienia, aniżeli przekonać kogoś do życia po życiu.
Może i gdzieś na świecie są miejsca łączące dwa światy, a może są to wymysły, majaki senne autora. Nie wiem i nie będę się nad tym zastanawiać, gdyż twórcy nie udało się przekonać mnie do swojego utworu, do rzekomych przeżyć.
"Między niebem a ziemią" to książka, po którą sięgajcie na własną odpowiedzialność, gdyż nie mogę jej wam polecić ani do niej zniechęcić. Fakt, że jest to słaby utwór, ale jeśli wierzycie w rzeczy nadprzyrodzone, może uwierzycie w to co napisał James F. Twyman.