13 mar 2020

TOO LATE - Colleen Hoover

Asa prowadzi nielegalny biznes, jest obsesyjnie zakochany w Sloan. Nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć każdego, kto choć spróbuje stanąć między nimi. Sam natomiast pogrąża się w uzależnieniu od imprez, narkotyków, seksu. Sloan jest gotowa znieść wiele, nawet jeśli ceną jest jej godność. Tkwi w toksycznym związku, by... zapewnić opiekę niepełnosprawnemu bratu. Jest stale obserwowana i musi być Asie posłuszna. Straciła nadzieję, że mogłaby się z tego piekła wyzwolić. Jednak życie rzuca jej kolejne wyzwanie – stawia na jej drodze Cartera. Dziewczyna obawia się go, ale nie jest w stanie mu się oprzeć. Rozpoczyna się ryzykowna gra, w której nie ma miejsca na błąd, a stawką jest życie nie tylko Sloan.[opis wydawcy]

Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 2019
Stron: 402



Colleen Hoover jest jedną z moich ulubionych pisarek, zazwyczaj tworzy romanse lub powieści z typu New Adult i zaczyna eksperymentować z thrillerami. "Too late" to powieść całkowicie inna, to utwór którego pisarka nie planowała publikować...historię tworzyła gdy miała blokadę pisarką i tak powstała dziwna, trochę zakręcona, trzymająca w napięciu fabuła, w której literatka pokazała swoje inne "JA"...

...to inne "JA" odzwierciedla się tym, że powieść "Too late" jest historią dla dorosłych. Zarazem jest to mieszanka romansu  z powieścią erotyczną, z domieszką kryminalnej nutki a wszystko razem ujęte ma wydźwięk thrillera psychologicznego. Widziałam, że powieść szufladkowana jest do obyczajówek, ale nie zgodzę się z tym przedziałem.

Wracając do fabuły...Autorka bardzo wyraźnie pokazała jak przez naiwność, brak doświadczenia można popełnić błąd i wkopać się w coś, z czego nie można się wyplątać.
Sloan jest właśnie tą osobą, która miała trudne dzieciństwo, opiekowała się bratem i gdy poznała Asa - przystojnego, władczego, pewnego siebie i dobrze ubranego dała się nabrać na jego dobroć. Nie wiedziała, że wchodzi do złotej klatki. Nadal by w niej tkwiła gdyby nie Carter...

Kreacja bohaterów jest rewelacyjna. Literatka niesamowicie dobrze wyrysowała postać Sloan i Asa. Carter/Luca też dobrze obrysowała, ale ta postać jest mało skomplikowana, pasuje do bohaterów z innych książek pisarki. 
Natomiast Sloan to młoda dziewczyna, która godziła się na wiele, aby jej brat był bezpieczny. Była naiwna, zaślepiona, nieobecna...żyła obok swojego życia. Asa robił z nią co chciał, a ona tylko zamykała oczy...udawała. Była zalękniona...Przez większość czasu jej współczułam, ale chwilami, miałam wrażenie, że na nie nie zasługuje. Bo choć została skrzywdzona, zemsta dawała jej satysfakcje. Fakt, że przetrwanie było dla niej najważniejsze, ale jej zachowanie niezbyt mi się podobało.
Teraz Asa...ta postać to wisienka na torcie. Inteligentny niesamowicie, skrzywdzony  w dzieciństwie i dlatego niebezpieczny, bez skrupułów i z ogromną obsesją na punkcie Sloan. Gdy autorka dopuszczała go do głosu, a ja siedząc w jego głównie odczuwałam lęk... Asa to bohater z zaburzeniami psychicznymi, ale ogromną inteligencją. Tylko jedna rzecz może go złamać. Nie boi się niczego ani nikogo. Hoover zrobiła kawał dobrej roboty tworząc taką postać i tak dobrze ją dopracowując.

Fabuła powieści rozgrywa się w czasie teraźniejszym (też nowość w stylu pisarki). Narracja jest trójfazowa. Przemiennie literatka dopuszcza czytelnika do myśli poszczególnych bohaterów. Każdy z nich jest inny więc taka mieszana zwiększa apetyt na treść.
Dodatkowo wydarzenia skupiają się na dwóch rodzajach miłości. Jedna jest delikatna, czuła...druga brutalna, obsesyjna wręcz toksyczna.

Fabuła od samego początku trzyma w napięciu. Początkowo bałam się o Cartera, czy Asa odkryje jego sekret. Później o Sloan i Cartera bo stali się nieostrożni, następnie o Asa, który w swej niepoczytalności był niebezpieczny więc jego plany budziły we mnie niepokój. Obsesja potrafi stworzyć z człowieka bardzo niebezpieczną istotę.

Niesamowicie szybko i z dużym zaciekawieniem czytałam "Too late". Powieść jest zakręcona ale w bardzo pozytywny sposób. Sceny łóżkowe są bezpośrednie, nie zawsze przyjemne w czytaniu, na szczęście nie ma ich dużo...aczkolwiek ich brutalność ma duże znaczenie dla fabuły i kreacji samych bohaterów.
Jest to całkiem inny typ powieści do jakich przyzwyczaiła mnie autorka, ale tym samym przekonałam się, że Hoover może tworzyć w każdym gatunku jaki sobie obierze za cel. 
Jej warsztat jest tak lekki, tak pouczający a zarazem tak dobry w odbiorze, że zawsze czuje niedosyt po ukończeniu czytania książek autorki.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga