Lancey Barnes, odkąd tylko pamięta, marzy o byciu aktorką. Kiedy dostaje szansę na
zagranie w hollywoodzkim filmie, nie waha się ani chwili. Jej największe marzenie
właśnie się spełnia!
Jednak Lancey szybko zauważa, że życie w świetle reflektorów ma swoje ciemne strony...
Rozczarowują ją codzienne trudności gwiazd filmowych. Trudno zaprzyjaźnić
się z innymi aktorami, straciła gdzieś cały zapał... a jej tata znalazł jej korepetytora,
chłopaka zupełnie jak z chóru kościelnego, który teraz ma pomóc jej w nauce. Że co?...
Co gorsza ktoś - nie wiadomo kto - próbuje zaszkodzić Lancey.
Wszystko wymyka się spod kontroli, a jedyną osobą, na którą dziewczyna może liczyć
- niezależnie od tego, czy chodzi o odkrycie zagadki, kto chce ją zniszczyć, czy
o wyrwanie ze stanu aktorskiej niemocy - jest Donavan.
Lancey wie, że nie może się poddać, ale po raz pierwszy w życiu zastanawia się,
czy to prawda, że najlepsze scenariusze pisze życie...[opis wydawcy]
 |
| Wydawnictwo: Feeria young Premiera: 2019 Stron: 383 |
Książki Kasie West polubiłam od pierwszego czytania, zakochałam się jednak w powieści Chłopak z sąsiedztwa i od tego czasu czytając kolejne utwory literatki liczę na powtórne zauroczenie. Niestety choć kolejne książki są ciekawe, powtórki z zauroczenia jeszcze nie doczekałam. Tak, tak "Przeznaczenie i pierwszy pocałunek" nie powaliła mnie na kolana.
Autorka tym razem przenosi czytelnika do ciekawego miejsca, gdyż jest to plan filmowy. Osobom marzącym się aktorska sława powinny być zachwycone. Niestety mogą zmienić swoje wyobrażenie o tym zawodzie.
Literatka choć odwiedziła prawdziwy plan zdjęciowy, w swojej powieści trochę ubarwiła fakty. Ubarwiła ale czy pozytywnie?
Pisarka starała się pokazać, że życie gwiazdy nie jest proste, trzeba walczyć o siebie. Ujawniła, że można dorobić się przyjaciół i wrogów.
W wątek aktorski West wplątała sposób nauczania młodych, początkujących aktorów, ale także romans, który nie ma nic wspólnego z pracą.
Lancey jest sympatyczną bohaterką, otwartą, zadziorną. Polubiłam jej otwartość. Sposób w jaki walczyła o swoją przyszłość, ale nie zatracała się też w świecie fikcji.
West nie stworzyła samolubnych bohaterów...może z wyjątkiem jednego, który miał podwyższone ego, ale przyjemnego w obyciu.
Czytanie powieści było ekspresowe, ale bez wzlotów i upadków. W fabule jest kilka dramatów, czulszych chwil, ale nie są one odczuwalne. Ot czyta się bo się czyta. Niestety fabuła nie odznacza się niczym szczególnym.
"Przeznaczenie i pierwszy pocałunek" to powieść, która pozwala na relaks, nie wywołuje burzy emocji, nie ma w niej napięcia...wydarzenia rozgrywają się w spokojnej filmowej atmosferze. Powieść adresowana do nastoletnich czytelników, ale starsi też się w niej odnajdą.
Czy warto sięgnąć? Tak, ale tylko aby zrelaksować się na kilka godzin.
