18 cze 2018

GŁÓD

Graham Masterton
Wydawnictwo: Replika
Premiera: kolejne wznowienie 2017
Stron: 415


Żyjemy w kraju, w którym raczej nie brakuje jedzenia. Każdy z nas lepiej lub gorzej się odżywia, a głodówki stosujemy zazwyczaj, gdy chcemy schudnąć. Jednak czy kiedyś pomyślałeś/łaś jakby wyglądało życie, gdyby nagle zabrakło jedzenia...

Graham Masterton w powieści "Głód" pokazał swoją wizję świata i ludzi w sytuacji kryzysowej, w chwilach "szaleństwa", w momentach, o których nawet nie myślimy. Pisarz na ofiarny kraj wybrał Amerykę, naród, który ma pod dostatkiem wszystkiego, w którym otyłość jest plagą, w którym ludzie nauczeni są do bogactwa a nie biedy.

Zaczęło się niewinnie - pola pszenicy zaczęły czarnieć i gnić. Następnie plaga zanikania roślin przeniosła się na warzywa i owoce. Jeszcze wówczas ludzie nie panikowali, ale gdy odkryto, że zapasy zostały napromieniowane a jedząc konserwy z mięsem można zatruć się jadem kiełbasianym ...wówczas zaczęła się panika.
Ed miał być jednym z pierwszych, który otrzyma odszkodowanie w skutek straty plonów, ale nie tylko on stracił dorobek inni także. Gdy plaga głodu ogarnęła naród, zaczęły się rozboje, morderstwa, gwałty i samobójstwa. Nikt nie był bezpieczny, każdy walczył o swoje. Ludzie zaczęli zachowywać się jak zwierzęta...
Ed gdy już był pewny, że stracił wszystko zdecydował się na ratowanie rodziny i wyruszył aby odszukać żonę i córkę...

Masterton bardzo dramatycznie przedstawił naród amerykański, który zaznał głodu. Choć autor znany jest z krwawych, czasem "niesmacznych" opisów to pewne momenty i tak doprowadzały, mnie do przerażenia. Przerażenie było tym mocniejsze, że taka sytuacja może kiedyś dopaść każdy naród. A ludzie mogą zamienić się w bestie bez serca, walczące tylko o swoje przetrwanie.

Osobiście bardziej odnajduje się w powieściach grozy tego autora i choć "Głód" jest dość refleksyjnym utworem, szczególnie mnie nie urzekł. Skusiłam się na książkę, ponieważ jakiś czas temu czytałam o niej na jednym z blogów, ale...
Wydarzenia opisane na białych kartkach toczą się w bardzo wolnym tempie, czytanie chwilami mnie nużyło.  Fakt, że Masterton w przeważającej mierze tworzy fabułę rozbudowaną, ale nie dynamiczną - tak jest i tym razem. Nie mamy też jednego narratora i choć Ed jest górującą postacią, to czasem poznajemy wydarzenia dotyczące innych bohaterów i innych miejsc.

Powieść jest podciągnięta pod thriller, jednak ja w trakcie czytana nie odczuwałam dreszczyku, który czasem mi towarzyszy, gdy czytam powieści z tego gatunku. 
W treści nie brakuje śmierci, morderstw, zbrodni  i gwałtów. Nie ma miłosnych uniesień, choć autor nie pogardził kilkoma erotycznymi scenami.

Cóż książkę czytałam dość długo, bo początkowo mnie nudziła i choć Masterton od razu przystępuje do akcji, nie tworzy długich wstępu to i tak trzeba trochę poczekać, nim zacznie się dziać coś mocniejszego. 
Autor nie odpuścił sobie brutalnych opisów, więc mamy kilka niezbyt przyjemnych momentów.

"Głód" nie jest powieścią, którą można wynieść na piedestał, ale wizja autora dotycząca głodu może przerazić. Po tej powieści zastanawiam się jak ja bym się zachowała, gdybym była w skórze bohaterów. 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga