Autor: Lauren Oliver Wydawnictwo: Otwarte Premiera: 2012 Cykl: Delirium tom 2 Gatunek: fantastyka |
. Lenie udaje się uciec do Głuszy, niestety tylko jej. Przez wiele godzin błąkała się po nieznanym terenie, aż całkiem traci siły. Zbawienie przyszło niespodziewanie...Po kilku dniach dziewczyna dochodzi do siebie, poznaje ludzi, którzy ją ocalili oraz zaczyna nowe życie...
Po kilku miesiącach w azylu Lane i jej nowi towarzysze ruszają na inne tereny. Lena jako członkini ruchu oporu wykonuje swoje zadanie, podczas którego poznaje Juliana. Dzięki nemu nastolatka chwilowo zapomina o Aleksie.
Jednak sprawy się coraz bardziej komplikują...
Lena wychowana w sterylnym świecie - Zombi-landzie, jak członkowie ruchu nazywają miasta - musi zmagać się z nowym, nieokiełznanym światem. Uciekając wierzyła, że Aleks pomoże jej się odnaleźć w nowej rzeczywistości - jednak tak się nie stało. Osamotniona, uratowana przez innych Odmieńców - dorośleje. Strata Aleksa miała wpływ na jej wewnętrzne rozterki...Julian, którego poznała, z którym przeszła chwile grozy, sprawił, że Lena zapragnęła dalej poczuć smak uczucia...
Oliver kontynuację wzbogaciła nowymi, barwnymi bohaterami. Troszeczkę zabrakło mi obecności Alexa - jego pewności siebie, oddania. Julian, choć jest sympatyczny, to jednak wychowany był w świecie bogactwa, posłuszeństwa - jest bardziej zagubiony niż Lena, na szczęście potrafi myśleć racjonalnie w chwilach zagrożenia.
W "pandemonium" treść toczy się dwutorowo - TERAZ oraz WTEDY, czyli autorka wydarzenia podzieliła na dwa czasy. TERAZ - to wydarzenia opisane na bieżąco, (
Oliver ma niesamowity talent, potrafi zabrać czytelnika w niezwykłą podróż i sprawić, aby wyprawa okazała się ciekawą przygodą. Tempo wydarzeń w tomie drugim, nie różni się niczym - jest takie jak w części pierwszej. Początkowo autorka wprowadza do nowej - innej rzeczywistości i tworzy klimat. Dba o szczegóły i dopieszcza fakty. W końcowym etapie przyśpiesza, budzi trochę niepokoju, tworzy zamęt w odczuciach czytelnika i zaskakuje finałem. Podłoże emocjonalne jest skromne. Momentami pisarka za bardzo starała się wygładzić wydarzenia. Chwile, które powinny porwać czytelnika, były zanadto naciągane, aby mogły wprowadzić w euforię.
Drugi tom cyklu pochłonęłam jednym tchem. Tak na dobrą sprawę niewiele się działo, nie było zbyt dużo akcji trzymających w napięciu, ale ten klimat...palce lizać. Tak jak w "delirium" tak też w "pandemonium" zatraciłam się całkowicie. Choć wahania, przemyślenia i rozważania Leny, mogą czasem zirytować.
Podsumowując "pandemonium" to powieść, która zabierze Was do bardzo dziwnego świata, w którym o prawo do miłości, dotyku, spojrzenia trzeba walczyć. Książka jest szybka i lekka w czytaniu, a klimat niesamowicie uzależniający.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam fantastykę
Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2.9
Czytam opasłe tomiska - 373
Pierwszy tom delirium