Autor: Richelle Mead Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Premiera: 2012 Seria: Kroniki krwi tom 1 Gatunek: Fantastyka |
"Kroniki krwi" to kolejna seria znanej pisarki Richelle Mead, jednak nie całkiem nowa tematycznie, ani pod względem bohaterów. Pisarka ponownie wkracza do świata wampirów, ale tym razem główną bohaterką jest alchemiczka - Sydney...
Sydney jest alchemiczką, która stroi na straży wampirów i śmiertelników. Niestety podpadła już raz swoim przełożonym...nowe zadanie, które jej przydzielili będzie skomplikowane, bo nie tylko ma bronić wampirzycy, ale także ma z nią zamieszkać. Niby zadanie wydaje się proste, ale ...podczas pobytu w prywatnej szkole Sydney trafia na ślady magi alchemików oraz dowiaduje się o śmierci morajek...Rozpoczyna śledztwo, choć jej losy wiszą na włosku.
Na samym początku wspomnę, że sięgając po książkę nie wiedziałam, że będę miała do czynienia z bohaterami z serii "Akademia wampirów". Nie grają oni kluczowej roli w powieści, gdyż tym razem w centrum uwagi jest Sydney, ale przez przypadek wiem jak się zakończy wcześniejsza seria. "Akademia wampirów" to cykl, z którym dopiero zaczęłam się zaprzyjaźniać, a tu taka niespodzianka. Trudno...
Wracając do książki "Kroniki krwi" jak już wspominałam, główną bohaterką jest Sydney. Nie ma ona łatwego życia - od dziecka jest pod presją ojca, do tego ma trafić na terytorium innego alchemika, z którym ma na pieńku. Samo zadanie też nie jest łatwe, choć Sydney nie odczuwa aż takiego dyskomfortu przebywając z wampirami, to jednak trochę się lęka. Z czasem pochłonięta różnymi sprawami trafia na ślady tajemniczych tatuaży i rozpoczyna nie tylko walkę o przetrwanie, ale i o swoje miejsce u alchemików. Mało tego przez przypadek odkrywa także inna tajemnicę...
Fabuła książki jest dobrze przemyślana, wydarzenia toczą się w odpowiednim czasie, a każdy krok jest adekwatnie dopracowany przez pisarkę. Akcja powieści nie należy do najszybszych, raczej powoli rozgrywają się poszczególne etapy. Wydarzenia też nie są zbyt łatwe do przewidzenia, aczkolwiek niektóre motywy autorki są bardzo jawne. Podczas czytania tworzy się mroczny klimat, a ostatnie rozdziały nawet lekko trzymają w napięciu.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, ich zachowania są wręcz "namacalne". Podczas czytania ma się wrażenie ich realistycznego istnienia, wystarczy tylko zamknąć oczy, a już można ich ujrzeć w głowie. Niesamowite...
Z twórczością Mead, spotkałam się już kilka razy i za każdym razem mam te same odczucia. Pisarka nie pisze zbyt wyszukanie, ale i nie korzysta z ułatwień i prostoty literackiej, dba o wszystko, ma talent do opisów, ale pomimo wszystko ciężko mi się czyta jej powieści. Choć historia mnie zaciekawia, uwielbiam bohaterów, to początkowo, nim całkowicie wkroczę do świata Mead, czuje opór, który mnie męczy i tak jest z czytaniem. Zaczynając jej książkę początkowo odczuwam zmęczenie i nudę, dopiero w miarę czytania zmienia się moje wrażenie i wówczas odnajduje się w opisanej historii.
"Kroniki krwi" to ciekawa książka o wampirach, bardzo podobnych do ludzi. Jeżeli zapoznaliście się z "Akademią wampirów" i wam się podobała, teraz też się nie rozczarujecie. Utwór jest mieszanką gatunkową, więc do gustu powinien przypaść nie tylko fanom fantastyki, czy romansów paranormal, ale i osobom lubiących kryminał i sensację.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam fantastykę
Czytam opasłe tomiska - 416
Klucznik
Grunt to okładka