Autor: Rebecca Donovan Wydawnictwo: Feeria yung Premiera:2014 Seria: Oddechy tom 1 |
Powieść "Powód by oddychać" teoretycznie przeznaczona jest młodzieży, ale poznając losy nastoletniej bohaterki miałam wrażenie, że bagaż jej doświadczeń bardziej obejmuje dorosłe osoby.
Historia przepełniona jest emocjami od skromnych iskierek szczęścia do ogromnego smutku.
Emily jest wzorową uczennicą, dobrą sportsmenką, a jednak zamknięta jest w sobie...Ojciec zginął w wypadku, matka ją porzuciła a wujostwo, które się nią opiekuje - urządziło jej piekło na ziemi. Sara jedyna przyjaciółka Emmy, próbuje jej pomóc, wspiera ją za każdym razem.
Życie nastolatki ulega przewrotowi, gdy pojawia się Evan...
Emma będzie musiała dokonać wyboru: Zaryzykować dla miłości i oddychać, czy poddać się...
Historia Emily jest straszna. Nastolatka, która powinna cieszyć się życiem i młodością jest traktowana i poniżana jak śmieć. Przemoc jaką stosuje wobec niej ciotka jest czymś okropnym. Podczas czytania czułam ogromną złość ba nawet nienawiść do opiekunów Emily.
Najbardziej jednak bolało mnie to, że sytuacje opisane na białych kartkach, nie są rzadkością, a przemoc choć karana nadal jest ukrywana za ścianami domów.
Emily jest bardzo zdolna, pracowita i poukładana, choć nie ma lekko - nie poddaje się, aby osiągnąć swój cel i nie krzywdzić nikogo zaciska zęby i znosi ból. Podziwiałam ją za to i podziwiam innych, gdyż ja niestety nie potrafię być tak pokorna.
Życie bohaterki zaczyna się zmienić, gdy pojawia się Evan. Chłopak za wszelką cenę próbuje pomóc nastolatce, choć początkowo nie rozumie jej wycofania się z życia. Z czasem to się zmienia, im są bliżej, tym więcej się domyśla.
Polubiłam Evana, za jego cierpliwość, jednak i on w pewnym momencie mocno mnie zirytował.
Uczucie, które narodziło się w nastolatkach dało Emmie siłę do oddychania i zaryzykowania. Jednak ich związek jest dość drażniący... Bardzo niezgrabnie wyszedł autorce powrót Evana...jak i zakończenie, które jest szokujące i trochę wyciągnięte z kontekstu.
Utwór jest klimatyczny, a zakończenie jakoś go gubi.
Powieść dopracowana jest pod względem szczegółów jak i emocji. W trakcie czytania często byłam zirytowana, miałam ochotę krzyczeć; Ludzie co wy robicie? Bardzo mało było momentów rozczulających. Książkę zaliczam do utworów smutnych, nawet tragicznych. Losy bohaterki to przemiennie smutek i znikome chwile szczęścia.
Choć już przeczytałam tom pierwszy, nadal buzują we mnie ogromne emocje i trochę lękam się przed sięgnięciem po kontynuację...
Zastanawiacie się zapewne dlaczego raz pisze Emma a raz Emily - nie, nie pomyliłam się. Bohaterka nazywana jest dwoma imionami. Dlaczego? Jest to ciekawy kontrast życia nastolatki. Emily wiodła szczęśliwe życie z rodzicami. Emma przechodzi gehennę.
Autorce muszę pogratulować opisanej historii. Choć wydarzenia doprowadzały mnie do furii, to nie potrafiłam z nich zrezygnować. Świat wykreowany przez Donovan jest brutalny, prawdziwy i mocno zakotwiczający się w umyśle.
"Powód by oddychać" jest pełna emocji, gdzie dominuje smutek i żal. Książka pokazuje przemoc, o której czasem nie mamy pojęcia. Choć bohaterka jest nastolatką, to jej życie nie jest sielanką.
Nie jest to powieść romantyczna ze szczęśliwym zakończeniem. Jest to opowieść o bólu i cierpieniu...
Warto zapoznać się z treścią niezależnie od wieku.