Autor: Veronica Roth Wydawnictwo: Amber Premiera: 2014 Seria: Niezgodna (tom 0.5) Stron: 303 |
A miał to być początek...chyba jakaś opatrzność sprawiła, że Roth nie miała pomysłu na dokończenie historii Tobiasa, a w jej głowie narodziła się postać Tris. Choć "Cztery" dokończyła pisać po latach - to jednak daleko jej do pilota serii "Niezgodna"
"Cztery" to książka opisująca losy Tobiasa, przed jego spotkaniem z Tris oraz już po. Głównym celem powieści było chyba bliższe przedstawienie Tobiasa, ale autorka całkowicie zjechała pomysł.
Przede wszystkim Tobiasa wyobrażałam sobie całkiem inaczej, autorka zrobiła z niego...'mięczaka'.
Zapewne zastanawiacie się dlaczego nie robię streszczenia? Ci co czytali trylogię "Niezgodna" wiedzą o co chodzi - czyli prawie wszystkie fakty dotyczące tego bohatera poznali w w poprzednich książkach. Te osoby, które jeszcze nie czytały - nie ma czego streszczać, gdyż kilka zdań i cała historia Tobiasa może być ujawniona. A to nie jest moim zamiarem.
Fabuła podzielona jest na części. Jedna opisuje losy Tobiasa, gdy opuszczał swoją frakcję i przystąpił do Nieustraszonych. Druga część, dotyczy okresu, gdy Tris dołączyła do jego frakcji a trzecia to trzy krótkie sceny, znane z "Niezgodnej" lecz teraz widziane oczami Tobiasa.
Nie wiem czy utwór "Cztery" mogę nazwać powieścią, gdyż w dużej mierze treść przypominała mi sprawozdanie, a nie fabułę książki. Wydarzenia toczą się w ekspresowym tempie, jakby autorka biegła sprintem.
Ot szybko, pobieżnie coś naskrobać i może będzie sukces. Otóż nie. W sunie najlepszą częścią trylogii jest tom pierwszy, pozostałe są nudniejsze, słabsze, ale przynajmniej dopracowane, trzymają w napięciu, niepewności. "Cztery" nie ma żadnych cech, które były by na plus dla fabuły.
Przeczytane - zapomniane, gdyż wolę zachować Tobiasa w tej postaci, w jakiej ja go widziałam. Jeśli macie dużo czasu wolnego, to możecie sięgnąć po "Cztery" - nie spodziewajcie się jednak niczego ciekawego.