23 paź 2017

Z innej beczki...2



Dzisiaj post z innej beczki...Niestety mam ogromnego doła, życie kolejny raz rzuciło mi kłody pod nogi. Niestety z wiekiem coraz trudniej je omijać i podniecić się na nowo. Czasem naprawdę mam dość...z reguły jestem optymistką, ale czasem aby się podnieść potrzebuje pomocy.


Nigdy nie ukrywałam faktu, że jestem wierząca i praktykująca. Rozumiem też osoby, które w nic nie wierzą...każdy ma wolną wolę. Ale dziś nie o tym...

Takim kołem ratunkowym są dla mnie pieśni religijne, które sprawiają, że moje serce napełnia się nadzieją... pozwalają mi na zadumę, na przemyślenia...dzięki którym kolejny raz mogę ponownie powstać.



Wiem też, że wiele osób przeżywa różne kryzysy i trudne chwile...dlatego też chciałabym się podzielić z Wami moimi ulubionymi pieśniami... i pięknym ich wykonaniem ...Może i Was urzekną...

1. Mój mistrzu...od dziecka ją uwielbiam



2. Nie musisz mówić nic...Cudowna - zakochałam się w wykonaniu i w słowach.Dzisiaj słuchałam jej wiele razy.


3. Powiedz ludziom...

4. Wróć synu, wróć...


5. Ta krew...


6. Twój ojciec klęczał...


Ostatnia pieśń jest bardzo na czasie i warto wsłuchać się w słowa.



To nie są wszystkie pieśni, które dodają mi sił, ale w te dzisiaj się wsłuchuje.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga