Premiera: 13.03.2019 Wydawnictwo: Edipresse Stron: 332 |
Już dawno wspominałam, że Mia Sheridan należy do grona autorek, której książki lubię czytać. Nie wszystkie powieści mnie zachwycają, ale każda z osobna ma swój urok. "Bez żalu" to opowieść, która porwała mnie niczym wicher...
Jessica i Callen znali się jako dzieci. Byli sobie bardzo bliscy, gdyż w domach obydwojga nie działo się dobrze. Spotykali się w wagonie o umówionych dniach i godzinach. Do czasu aż Callen pewnego razu nie przyszedł.
Po latach los ponownie łączy ich drogi. Callen jest sławnym kompozytorem a Jessica spełnia się jako tłumacz. Przy pierwszym spotkaniu Callen nie poznaje swojej przyjaciółki, ale od początku czuje do niej przyciąganie, dopiero kolejne przypadkowe trafienie sprawia, że odnawiają swój kontakt. Jednak Callen ma reputację kobieciarza a Jessica nie akceptuje takich mężczyzn.
Dwa tygodnie to czas jaki dał im los czy będą w stanie dobrze go wykorzystać?
"Bez żalu" to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i trudno mi było przerywać czytanie i kłaść się spać. Bohaterowie i ich historia wzbudziła we mnie ogromną ilość emocji w przeważającej mierze były one smutne, gdyż tak naprawdę cała opowieść przepełniona jest żalem, błędami i apatią.
Czytanie jest szybkie, fabuła pochłania całą uwagę. Kto czytał książki autorki, wie że pisarka porusza różne tematy, ważne zagadnienia. Tym razem też tak jest, dodatkowo literatka zbiera czytelnika do Paryża.
Cała opowieść jest romantyczną historią, która otoczona jest bólem i niepewnością. A jednak emocje, które wywołuje sprawiają, że chce się poznać historię bohaterów do końca. W przewadze całość jest bardzo realistyczna, ale chwilami odczuwa się "słodzenie" literatki. Naciąganie wydarzeń i idealizowanie bohaterów.
Jakby nie patrzeć "Bez żalu" to powieść, która bardzo mi się podobała, przy której spędziłam miłe chwile, która sprawiła, że jeszcze bardziej polubiłam twórczość autorki. Jest to prosta historia, napisana prostym językiem, skupiająca się na parze bohaterów, a reszta świata zostaje daleko z tyłu.
Od siebie - polecam,