"Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana." "Książki nie mają właściwości róż; dlatego nie szukajmy wciąż najświeższych."
1 sie 2017
Podsumowanie lipca - 2017
Kolejny miesiąc za nami. Połowa wakacji także...czas na podsumowania...
Lipiec, cóż...niewiele mogę napisać. Minął szybko, niezbyt ciekawie... pracowicie i pod zmienną pogodą...
W lipcu udało mi się przeczytać tylko jedną książkę. Jak na moje standardy to porażka, ale nie miałam czasu, możliwości i okazji na czytanie. Bardzo mi brakuje wieczorów z książka w ręku, ale na to muszę poczekać jeszcze miesiąc. Drugą powieść, którą rozpoczęłam w lipcu zapewne zakończę gdzieś pod koniec sierpnia :( Książki w torbie są, ale czasu brak.
Kolejną sprawą jest internet. W lipcu niestety miałam z nim wiele komplikacji. Często się zacinał, czasem nie mogłam otworzyć bloga...same komplikacje. Dlatego też bardzo mało razy odwiedzałam wasze wpisy.
Kolejną ciekawą rzeczą jest fakt, że pierwszy raz w sklepach na niemieckich półkach trafiłam na polskie produkty. Często słyszałam, że są sklepy, gdzie dostępne są nasze produkty, ale pierwszy raz sama to ujrzałam.
W lipcu też miałam ciekawe spotkania z osobami, które albo mieszkają w Niemczech, albo przyjechały tu na prace sezonowe. Pierwsze pytanie jakie zawsze słyszę to: Z jakiego regionu Polski jesteśmy? (mój mąż zazwyczaj mi towarzyszy. A później rozmowa sama się toczy...
Kolejne podsumowanie zapewne będę pisać już w domu.
A jak wam upłynął lipiec?