"Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana." "Książki nie mają właściwości róż; dlatego nie szukajmy wciąż najświeższych."
8 gru 2019
ZMIANY JAKIE W NAS ZACHODZĄ . Gusta, które się zmieniają -
6 grudnia jedna z blogerek zostawiła pod moim postem taki komentarz:
"Troche mijamy się z czytanymi gatunkami. Jak bede miala ochotę na romans na pewno do ciebie zajrzę"
Pozdrawiam Joannę, gdyż to jej słowa przyczyniły się do napisania dzisiejszego wpisu. Otóż droga Joanno w ostatnim czasie faktycznie na moim blogu przodują romanse, nie zaprzeczę, że bardzo je lubię, ale moje gusta ciągle się zmieniają.
Osoby, które są od dawna w blogosferze zapewne pamiętają, że fantastyka {343 książki} była i jest moim konikiem. Był czas, że tylko po ten gatunek sięgałam. Wampiry, Anioły, Demony... a później dobrzy kosmici ...nadal je uwielbiam, aczkolwiek teraz o nich jest ciszej.
Cofając się w archiwum można znaleźć wiele utworów, które w tamtym czasie czytałam, a także, które pojawiły się niedawno.
Przed założeniem bloga, gdy byłam młodsza bardzo często sięgałam po powieści grozy, horrory. Kilka utworów Mastertona czy Kinga oraz innych jest na blogu opisanych, ale to te które poznałam, gdy zaczęłam dzielić się swoimi wrażeniami z innymi.
A i obyczajówki, które swego czasu pochłaniałam. Nadal je pochłaniam gdy tylko mam okazję.
Był też czas i nadal jeszcze często sięgam po literaturę erotyczną (46)... nie wiem czemu ale te powieści są naprawdę ciekawe...ale tylko te które mają fabule a nie tylko sceny łóżkowe i to ostre...takich utworów nie lubię.
Następnie była faza książek typu New Adult, która jeszcze trwa...lubię bohaterów, którzy po przejściach odnajdują sens życia.
Od czasu do czasu opisuje coś z powieści klasycznych. Z wiekiem coraz bardziej mnie do nich ciągnie... ale jeszcze nie jestem w pełni na nie gotowa, kilka biografii też mnie kusi, choć jeszcze nie w pełni do nich "dorosłam". Choć pierwszej młodości już nie jestem.
Powieści historyczne średnio do mnie przemawiają.
Niestety książki na faktach za bardzo mnie przytłaczają, więc ich nie czytam. Kryminały nie szczególnie mnie interesują. Sensacja i Thrillery jeśli ktoś dobrze poszuka to coś znajdzie bo lubię od czasu do czasu po nie sięgać.
Zmienia się rynek wydawniczy, zmieniają się potrzeby czytelników, zmieniają się blogerzy i zmieniają się nasze gusta. Może za jakiś czas zacznę sięgać po gatunki, które teraz mnie nie kuszą.
Zmiany dotyczą nie tylko literatury. Gdyby ktoś 4 lata temu powiedział mi, że będę zachwycać się azjatyckimi produkcjami... wyśmiałabym go w żywe oczy. A teraz je uwielbiam. Kiedyś byłam amatorką seriali...teraz ich nie cierpię. Kiedyś nie byłam w stanie oglądać programów dokumentalnych, teraz bardzo często mnie zachwycają...
Tych zmian w moim jest multum.
Zmiany dotyczą mojego stylu ubierania się, umeblowania domu, kwiatów w ogrodzie...wszystkiego.
Z roku na rok jestem coraz starsza. Zmieniam się Ja, zmieniasz się Ty, zmienia się świat. Ale to dobrze, zmiany są potrzebne, zmiany są nieuniknione.
Nie wracam do książek czytanych przed laty...czasem wracam do swoich opinii i zastawaniem się czy poszczególne powieści nadal by mi się podobały? A może ujrzałabym je całkiem inaczej...dlatego nie wracam. Pierwsze wrażenie niech zostanie bez zmian... chociaż to.
Tak więc za rok mogę już nie prowadzić bloga, a może zacznę czytać książki z innego gatunku, a może ....
A w waszym życiu też zmiany są widoczne? A na blogu? A na półkach z książkami?