Autor: Lauren Kate
Wydawnictwo: Mag
Premiera: 2010
Seria: Upadli
Tak, tak, w końcu i ja sięgnęłam po książkę "Upadli" i rozpoczęłam serię pod tym samym tytułem. Na temat cyklu... oj naczytałam się różnych opinii...Zaczynając czytać zastanawiałam się do której grupy dołączę - zwolenników czy przeciwników serii, okazało się, że jestem...
Luce trafia do poprawczaka, gdzie zaprzyjaźnia się z Arriane i Peen. Poznaje tam także dwóch chłopaków Cama i Daniele. Jeden jest miły, nie ukrywa zainteresowania Luce, natomiast Daniel jest szorstki, niemiły. Jednak dziewczyna ma dziwne wrażenie, ze zna tego drugiego. Jakby miała mało problemów, cienie, które jej towarzyszą od lat nabierają siły i męczą ją coraz bardziej. Luce czuje, że coś się wydarzy...
Może zacznę od treści. Jako tako pomysł nie różni się zbytnio od typowych powieści fantastycznych czy romantycznych. Mamy "nietypowych" bohaterów, trójkącik miłosny, przyjaciółki, które są dobre lub fałszywe. Nic nadzwyczajnego, jednak w powieści pomimo takiego typowego schematu jest "to coś" co wciąga i nie pozwala się oderwać od opisanej historii. Dodatkowym haczykiem, który trzyma przy książce jest niejasność opisanych wydarzeń. Przez cały czas jest możliwość domysłów co do bohaterów i wydarzeń, jednak tak naprawdę wiele z nich zostaje jednak zatajonych, nie ma do końca odpowiedzi na wiele pytań. Bieg wydarzeń jest przez cały czas otwarty i zagadkowy.
Jeśli chodzi o bohaterów według mnie nie są zbyt dobrze wykreowani. Tak naprawdę nie bardzo jest okazja ich poznać. Autorka przede wszystkim skupiła się na Luce i jej obsesji względem Daniela. Ogólnie bohaterka przez takie jej przedstawienie wydała mi się dość płytką osobą. Pomimo że ją polubiłam to jednak ma wiele wad, niedomówień względem siebie. Nie należy do wybitnych postaci. Inni bohaterowie też nie zasługują na szczególne uznanie, gdyż ich przestawienie i wykreowanie nie jest zbyt dobre.
Tempo powieści jest szybkie, zbędne opisy nie hamują akcji. Czytanie jest lekkie, płynne i wciągające. Język jest typowo młodzieżowy, nie ma problemów podczas poznawania treści. Dialogi nie należą do zbyt trudnych, długich czy znaczących.
Historia jest w formie opowieści, czyli narrator opowiada o wydarzeniach i odczuciach bohaterki. Taka forma nie należy do moich ulubionych, ale nie przeszkadzało mi to "wsiąknąć" w bieg wydarzeń.
Treść była dla mnie słaba emocjonalnie, aczkolwiek nie brakuje w niej momentów, które powinny mnie poruszyć.
Na plus zasługuje oprawa graficzna. Okładka jest rewelacyjnie kusząca, a czcionka odpowiednich rozmiarów nie męczy oczy podczas nocnego czytania. Opis na końcu jest mało zachęcający - niestety.
Sumując pomimo że książka nie zachwyciła mnie tak jak się tego spodziewałam, to jednak daje jej duży plus za siłę z jaką mnie wciągnęła w treść. Oczywiście mam w planie poznanie dalszych tomów serii i być może wówczas dostane odpowiedzi na kilka pytań. Raczej mogę polecić książkę tym co się wahają co do cyklu.
Moja ocena +4/6