1 mar 2019

TUSZ - Alice Broadway

Każde zachowanie, każdy uczynek, każda ważna chwila zostawia ślad na Twojej skórze. Leora jest przekonana, że jej zmarły ojciec powinien zostać zapamiętany na zawsze. Wie, że zasługuje on, aby wszystkie jego tatuaże zostały usunięte i przekształcone w księgę skóry jako dowód dobrego życia, jakie wiódł.
Jednak kiedy odkrywa, że jego tusz zmieniono, a księga jest niekompletna, zaczyna się zastanawiać, czy tak naprawdę kiedykolwiek go znała.[opis wydawcy]

Wydawnictwo:  We need YA
Premiera: wrzesień 2018
Cykl:  Księgi skór (tom 1)
Stron: 378


Bardzo podobają mi się tatuaże, aczkolwiek ich nadmiar na skórze już niezbyt. Dlatego też w świecie Leory byłabym nienaznaczona, zapomniana, potępiona...

 Leora żyje w społeczności, która wierzy iż każdy ważny aspekt z życia powinien być oznaczony w postaci tatuaży...na koniec egzystencji jest ich sporo, ale tworzą one opowieść o danym człowieku.
W kraju Leory po śmierci, ze skóry danego człowieka robi się księgę, aby członkowie rodziny pamiętali życie i historię poszczególnej osoby...
Jak dla mnie jest to trochę przerażające, gdy pomyśle sobie, że ktoś może ściągać skórę ludzką i tworzyć z niej książkę...jednak w powieści literackiej takie dziwactwa są mile widziane, ba są nawet plusem powieści "Tusz" gdyż wnoszą do fantastyki coś innego, zacierają przetarte szlaki, dają powiew nowości.

Każdy z nas w coś wierzy, ale czasem zdarzają się chwile zwątpienie...Leora też wierzyła w słuszność tatuaży, wierzeń jej społeczności, nienawidziła i bała się nienaznaczonych. Jednak zaczęła wątpić...Każda nowo odkryta tajemnica dotycząca jej ojca coraz bardziej chwiały jej przekonania...aż w końcu coś zrozumiała...

"Tusz" przenosi czytelnika do świata kolorowego a zarazem bardzo mrocznego. Ludzie aby uniknąć zapomnienia ujawniają swoje historie obrazkami na ciele, tylko czytający są w stanie je poznać. W każdym jednak społeczeństwie są buntownicy, którzy nie akceptują polityki rządzących. Też nie chciałabym aby ktoś znał moje wszystkie sekrety...zapewne też byłabym buntowniczką.

Leora jest bohaterką, na temat której nie wyrobiłam sobie zdania. Osobowość tej postaci nie jest w pełni ujednolicona. Mam wrażenie, że  Leora jeszcze nie wie, w którą stronę ma pójść. Pomimo jej częściowego scalenia jest bohaterką, którą można obdarzyć sympatią, choć wad jej nie brakuje.
W powieści jest wielu bardzo ciekawych bohaterów, ale ich osobowości są zarysem i nie wiem kto jest dobry, a komu lepiej nie ufać. Podejrzewam, że kolejny tom zdradzi więcej elementów, które pozwolą jaśniej poznać zamiary autorki.

"Tusz" okazał się dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Sięgając po książkę nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać...autorka debiutująca, opis tajemniczy, tytuł prosty...
Czytanie początkowo było oporne, gdyż trudno było mi wczuć się w klimat, w opisywaną opowieść, ale gdy wiele rzeczy stało się jaśniejszych, zrozumiałam sens, przesłanie i w jakim kierunku autorka zmierza - reszta poszła ekspresowo.
W moim odczuciu styl autorki choć prosty ma twardy wydźwięk, dlatego też czytanie w moim przypadku nie było lekkie, wymagało skupienia.

Debiutująca pisarka postawiła na szczegóły, nie śpieszyła się z wydarzeniami. Rozpoczęła kilka wątków, które podejrzewam będzie kontynuować...Klimat który tworzył się w trakcie czytania jest bardziej mroczny, przytłaczający...

Czego mi zabrakło? Większych emocji. Historia jest smutna, melancholijna...tylko, że nie odczuwa tej straty bohaterów. W trakcie poznawania historii nie odczuwałam emocji ani głównej bohaterki, ani pozostałych uczestników wydarzeń.
Za mało jest też dramatów, przeszkód, komplikacji - jest odrobinę za prosto.

"Tusz" jest powieścią, którą warto się zainteresować. Fantastyki jest w niej za mało jak na powieść z tego gatunku, romansu czy dramatu też nie ma za wiele. Jest natomiast ciekawe wprowadzenie do świata podobnego do tego, w którym żyjemy a zarazem całkiem innego. Zdecydowanie fabuła odznacza się indywidualnością, aczkolwiek są momenty, które kojarzyły mi się z bohaterami z innych powieści. Akcja choć rozgrywa się w niezbyt szybkim tempie, to nie nudzi, wręcz przeciwnie - w miarę czytania coraz bardziej wydarzenia zaciekawiają.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa  We need YA




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga