7. miejsce na liście bestsellerów NYT! Brawurowa powieść dla nastolatków.
Osiemnastoletnia Jane, na zaproszenie swojej byłej korepetytorki, przybywa do posiadłości rodziny Trashów na coroczną galę. Dom, wypełniony po brzegi cennymi artefaktami i dziełami sztuki, jest kwintesencją luksusu, a przepych wylewa się zeń drzwiami i oknami. W pewnej chwili okazuje się, że dwa dzieła sztuki ‒ obraz Vermeera i rzeźbę Brancusiego ‒ skradziono.
Zaczyna się poszukiwanie, a cała akcja jest uzależniona od decyzji podjętych przez Jane. W zależności od tego, którą decyzję bohaterka podejmie, jej losy (a także losy pozostałych bohaterów) potoczą się inaczej.[ opis wydawcy]
Wydawnictwo: Jaguar Premiera: 2018 Stron: 464 |
Bardzo lubię czytać, rozmawiać, czy słuchać o światach alternatywnych, w których moje inne JA może toczyć odmienne życie. Nic więc dziwnego, że skusiłam się na książkę "Nieskończone światy Jane", w której miałam poznać bohaterkę oraz jej różne odsłony z innych wszechświatów.
Opis wydawcy dodatkowo okazał się dla mnie kuszący...Biorąc powieść do ręki wyobrażałam sobie niesamowitą literacką przygodę...ale moje wyobrażenia okazały się inne niż rzeczywistość...
...jestem odrobinę rozczarowana książką. Autorka przedstawia kilka alternatywnych wersji tego samego dnia (doby).
Pierwsze opcje, które przedstawia pisarka są bardzo realistyczne i prawdopodobne. Bohaterka podejmując konkretne decyzje mogła doprowadzić do danych sytuacji. Wiadomo każdy wybór wiąże się z odrębnymi efektami.
Niestety końcowe wersje świata Jane są już całkiem nieprawdopodobne. Autorka całkowicie zarzuca realizm i przechodzi na fantastykę i s-f. Lubię fikcję literacką, ale niestety w tej wersji niezbyt przypadła mi do gustu.
Jeśli coś nie całkiem podchodzi nam w smak, trudno to przetrawić. Dlatego też bardzo ociężale czytało mi się książkę. Fakt, niektóre wersje poszły gładko a inne ...katusze. Dodatkowo literatka w moim odczuciu ma twardy i męczący styl. Skupia się na detalach, pokazuje zmienne oblicza bohaterów, a zapomina o szybszym tempie akcji. Niestety przez ten nadmiar detali i ślimaczą ekspresywność nudziłam się i zasypiałam gdy tylko zabierałam się za czytanie.
Autorka miała ciekawy pomysł, niestety postawiła na złą kartę. Choć jestem fanką fantastyki niestety wersje w tym gatunku nic mi się nie podobały. Już dawno nie męczyłam się tak strasznie czytając. Zrezygnowałabym z poznawania całości, ale przez cały czas miałam nadzieję, że literatka mnie zaskoczy, że historia czymś zainteresuje. Dobrnęłam do końca i nic.
Nie oceniam powieści na minimum, raczej połowicznie (przeciętna), gdyż pomimo wielu rzeczy, które mi się nie podobały, powieść innym czytelnikom przypadła do gustu, więc coś w niej odnaleźli. Coś, czego Ja zapewne nie zauważyłam. Koncepcja światów alternatywnych nie jest łatwa i autorka początkowo odnajdowała się w niej...później jednak zdecydowała się na zmianę.
Czytałam dużo gorsze książki więc słabsze noty zostawiam im.
Czy polecam? Nie za bardzo, ale decyzja należy do Was.