![]() |
Autor: Amy Harmon Wydawnictwo: EditioRed Premiera: październik 2016 Cykl: Prawo Mojżesza tom 2 Stron: 310 |
"Prawo Mojżesza " to powieść, którą w przeważającej mierze - czytelnicy zachwalają. Mnie osobiści fabuła nie urzekła, a tym samym nie potrafiłam się w niej odnaleźć, zabrakło mi tego" czegoś", jednak nie jest to zła książka.
"Pieśń Dawida" to kontynuacja dalszych losów bohaterów, ale niezupełnie. Choć Mojżesz odgrywa ważną rolę w wydarzeniach, nie jest głównym bohaterem...jest nim Dawid.
Dawid i Mojżesz poznali się w zakładzie psychiatrycznym, zaprzyjaźnili się i po wyjściu z niego razem ruszyli w podróż. Po latach obaj postanowili zapuścić korzenie. Dawid zwany Tagiem lubił walki i brał w nich udział, był właścicielem baru, siłowni i swojej marki. Lubił kobiety, ale nie związki. Wszystko uległo zmianie, gdy poznał niewidomą Amelie. Małymi kroczkami rozwijała się przyjaźń między Tagiem a Millie, aż uświadomili sobie, że są w sobie zakochani...Kiedy nadszedł czas na kolejny krok Dawid znika i nikt nie wie, gdzie jest. Jedynymi wskazówkami, mogą okazać się kasety magnetofonowe...
Dlaczego Tag/Dawid zniknął bez śladu?
Autorka zdecydowała się na przedstawienie fabuły poprzez dwóch narratorów. Jednym jest Dawid, który opowiada historię widzianą i odczuwaną przez niego, drugim jest Mojżesz, który patrzy i opowiada z innej perspektywy.
Na początku wspomnę, że Mojżesz w tej części zyskał w moich oczach. Wydoroślał, zmienił swoją postawę. Całkiem inaczej teraz go widziałam.
Tag jego tak naprawdę dopiero teraz poznałam. Bardzo szybko go polubiłam. Po części też mogę dać usprawiedliwienie temu bohaterowi i zrozumieć jego decyzje.
Została jeszcze Amelie, nazywana przez Taga Millie... co do niej mam mieszane odczucia. Niby ciekawa, waleczna bohatera ale taka trochę bez iskry. Jednak każdy jej postać może widzieć inaczej.
Wracając do fabuły opisane wydarzenia pochłonęły moja uwagę. Czytanie, a tym samym poznawanie losów bohaterów było szybkie i wciągające. Jednak tak jak we wcześniejszym tomie i tak teraz historia nie poruszyła mojej wewnętrznej struny, która odpowiada za emocje. Poznałam smutne perypetie bohaterów, ale nie przeżywałam ich.
Jedynym momentem, który wzbudził we mnie ogromną nostalgię, bezsilność było samo zakończenie.
Wydarzenia opisane na białych kartkach są bardzo swojskie, realistyczne...ba można się nawet zastanawiać ile jest fikcji a ile prawdy w utworze. Nie ma tutaj naciągania faktów, słodyczy, cukierkowości jest brutalna rzeczywistość. Smutna rzeczywistość, w której tylko małe niteczki przeplatają się niczym znaki szczęśliwych, godnych przeżycia chwil.
"Prawo Dawida" to cudnie a zarazem smutno zakończona opowieść. To historia, która u każdego wzbudzi inne wrażenia, odczucia, przemyślenia. To powieść, która w przeważającej części jest przewidywalna, ale potrafi też zaskoczyć. To utwór, na który warto poświęcić czas.
Cały cykl jest wciąż w moich planach. Nie wiem, kiedy sięgnę po obie części, ale na pewno kiedyś to zrobię. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie aż tak nie kusi ten cykl, ale widze dużo osób chwali, więc może kiedyś jak wpadnie w moje ręce? :)
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części bardzo mi się podobały.Ta nawet trochę bardziej niż pierwsza.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Szkoda, że ciebie nie poruszyła. :) Dla mnie ta książka byłą świetna i piękna. <3
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Oo, może i w moich gustach :]
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, ale oczywiście mam w planach. Szczerze mówiąc to kompletnie nie wiem czego się po tych książkach spodziewać. Myślę, że najpierw zapoznam się ze stylem autorki podczas lektury "Making Faces", którą już mam na półce. Dopiero wtedy się pewnie zdecyduję na powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuńO, książka wydaje się być inna niż pozostałe.
OdpowiedzUsuńJednym tchem przeczytałam "Prawo Mojżesza", bardzo mi się podobała ta książka. Dlatego też postaram się przeczytać i Pieśń Dawida.
OdpowiedzUsuńPiękna i niezwykle chwytająca za serce :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co myśleć o tej książce, ale może kiedyś się skuszę, żeby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. :)
Właśnie dziś skończyłam czytać "Prawo Mojżesza". Nie mogę doczekać się przeczytania "Pieśni Dawida" :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii, ale muszę zacząć od pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńJa mam dopiero ten cykl w planach, ale na pewno się z nim zapoznam, bo chcę się na własnej skórze przekonać, jakie odczucia wywoła u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Bardzo miło wspominam zarówno "Prawo Mojżesza", jak i "Pieśń Dawida".
OdpowiedzUsuńP.S. Masz pomyłkę w tytule posta. :)