Tytuł: Listy z mojego Ringu
Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
Wydawca: Novae Res, 2012
Format: 121x195mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 148
ISBN: 978-83-7722-433-5
Facebook
jest portalem, który pozwala odnawiać stare znajomości jak i poznawać nowych
ludzi. Jednak czy takie kontakty zawsze okazują się na plus?
Anita
mieszka w małym miasteczku z mężem i dziećmi. Pewnego dnia otrzymuje wiadomość
na facebook`u, od nieznajomego mężczyzny. Odpisuje mu. W ten sposób rozpoczyna
się listowna przyjaźń między Anitą i Johanem. Po jakimś czasie John ma do Anity
nietypową prośbę...
Czy Anita ją
spełni?
"Listy
z mojego "Ringu", to książka, która porusza ważny i coraz bardziej
rozwijający się problem, a mianowicie porusza tematykę naiwności internautów.
Coraz częściej ludzie korzystający z portali społecznościowych zostają wykorzystani,
a czasem nawet wplątani w bardzo złe interesy. Autorka poprzez treść ukazuje
taką sytuację.
Książka jest
krótka, utrzymana w formie listów. Czytanie nie zajmuje czasu dłuższego niż 2,5
godziny. Jednak nie mogę powiedzieć, że jest to czas mile spędzony. Ogólnie
listy są chaotyczne, zwierają wiele powtórzeń słownych jak i zdaniowych, nie
sprzyja to dobremu czytaniu.
Stworzeni
bohaterowie drażnią - Johan swoją nachalnością, szybkością postępowania,
wyznaniami miłości. Natomiast Anita swoją naiwnością, łatwowiernością.
Autorka
stworzyła jedynie relację takiego zdarzenia, chociaż mogła pomysł wykorzystać
lepiej, bardziej go dopracować, dodać być może jakieś emocje, bo tak naprawdę
czytanie jest" puste".
Książka
napisana jest bardzo prostym językiem. Nie mam w nim szczegółowych opisów, są
krótkie informacje o bohaterach. Czytanie przypomina wspinaczkę po nierównym
terenie - niestety.
Dodatkowo
autorka zamieściła podstawowe informacje o regionach jakie są opisane w treści,
a na końcu zamieściła refleksje dotyczące poruszanego tematu naiwności.
Troszeczkę
rozczarowałam się książką, ponieważ opis okazał się ciekawszy od treści.
Szkoda, gdyż autorka miała bardzo dobry pomysł, jednak nie wykorzystała go do
końca. Być może inna forma lub sposób napisania dałby jej więcej plusów. Gdy zaczynałam czytać,
liczyłam, że będzie to coś w stylu "Samotności w sieci"
Wiśniewskiego, ale cóż...
Nie wiem czy
zachęcać do książki czy odradzasz, gdyż temat przewodni historii jest
warty uwagi, a wykonanie po części zmniejsza jej wartość.
Moja ocena:
5/10
Za książkę dziękuje wydawnictwu: