Autor: Iwona Sobolewska
Wydawnictwo: Novae Res, 2013
Rodzaj literatury: Literatura dziecięca
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 306
„Mój przyjaciel Karlinek” Iwony Sobolewskiej, to jedna ze współczesnych baśni, która zawiera nie tylko morał, ale także uczy na wiele innych sposobów.
Kubuś
– jest grzecznym chłopcem, bo tylko tacy mogą trafić do magicznego
świata, zna trzy czarodziejskie słowa i stara się pomagać słabszym. Jest bardzo
mądrym dzieckiem. Marzeniem każdego rodzica.
Karlinki, to istoty podobne do krasnoludków, są jednak od nich
mniejsze, w zależności od nastrojów zmieniają się kolorystycznie i są
czarodziejami. Nie da się ukryć, ze to postacie, o których pierwszy raz
czytałam.
Baśń jest kolorowa, spokojna i pełna przygód. Podczas
czytania powstaje bajkowy klimat, aczkolwiek nie występuje w niej wiele znanych
postaci. Autorka jedynie skromnie wspomina krasnale, smoki czy elfy.
Głowna akcja odgrywa się w Morelowym Gaju, gdzie chłopak
poznaje zwyczaje karlinków. Ten etap historii pomimo ciągłych wydarzeń jest
dość monotonny, jednak taka wolna fabuła jest odpowiednia do poznawania jej
przed spaniem, pobudza wyobraźnię i przywołuje kolorowe sny. Treść jest dobrze
dopracowana i ma odpowiedni wydźwięk, do czytania na głos młodszym pociechom.
Jak to w bajkach bywa nigdy nie ma tylko dobrych postaci,
tak jest i w tej historii. Mroczną postacią jest Zły Czarnoksiężnik, który
pragnie zapanować nad światem bajek. Podczas czytania właśnie wątek związany z
Czarnoksiężnikiem wywołał najwięcej emocji. Podobała mi się pomysłowość autorki
w tym etapie opowieści.
Opowieść ma w sobie wiele odpowiedzi na pytania, jakie
zadają dzieci tj. Co to jest ciemność czy Echo? Autorka wykazała się
pomysłowością tworząc ze znanych nazw, postacie, dając im dojść do słowa.
Dzieci w barwny sposób poznają znaczenie niektórych słów, nazw czy rzeczy. Uczą
się dobrego postępowania, dowiadują się, czym kończy się nieposłuszeństwo i
wiele innych zagadnień. Taka nauka jest zarazem szybciej przyswajana przez dzieci
jak i zaspokaja ich ciekawość.
Styl autorki jest prosty, bardzo lekki w czytaniu,
zrozumiały dla dzieci, a chwilami nawet zabawny. Słowna kolorystyka pobudza
wyobraźnię. Wyjaśnianie trudniejszych słów - uczy.
„Mój przyjaciel Karlinek” nie jest opowieścią bez wad,
jednak ma w sobie magię baśni, uczy, zawiera morał, wnosi coś nowego. Jest
historią barwną, pełną przygód, ciekawych postaci i jest idealna do czytania do
poduszki.
Moja ocena; 7.5/10
O autorce:
Iwona Sobolewska
oprócz pisania maluje i fotografuje zwierzęta i przyrodę. Kocha sport, uwielbia
czytać – nie wyobraża sobie życia bez książek. Podczas pisania bajki,
towarzystwa dotrzymywał jej kot imieniem Kropka.
Za możliwość poznania świata karlinków dziękuje wydawnictwu: