6 paź 2019

KSIĘGA KŁAMSTW - Teri Terry

Skłam, a dopadnie cię ciemność…
„Moja siostra musi mi ufać. Musi mnie kochać, żeby mi ufać. Muszę być godna miłości, nieustannie”.
Na pogrzebie matki Quinn dokonuje niewiarygodnego odkrycia. Ma siostrę bliźniaczkę, Piper, podobną do niej jak dwie krople wody. Ale dlaczego siostry zostały rozdzielone? Dlaczego Piper mieszkała z rodzicami w pięknym domu, podczas gdy Quinn, niczym niebezpieczne zwierzę, zamknięto u babci w Dartmoor?
Przed siostrami stopniowo odkrywa się mroczna przepowiednia. Z czasem staje się jasne, że jedna z nich kłamie.[opis wydawcy]

Wydawnictwo: Młody Book!
Premiera: 2017
Stron: 392


Z twórczością Teri Terry miałam styczność czytając cykl Zresetowana
Księga kłamstw to całkiem inna para kaloszy...bardziej wpadająca w fantastykę, choć jest zaliczana do thrillerów psychologicznych. 
Powieść jak na ten gatunek nie jest trudna, ale fabuła jest odrobinę poplątana - jak dla mnie w ten bardziej pozytywny sposób.

Quinn i Piper to bliźniaczki, ale nie wychowywały się razem. Jedna  o drugiej nie wiedziała (prawie). Powodem ich rozdzielenie było dziedzictwo rodziny. Jedna ze sióstr jest bardziej dobra, a druga bardziej zła...w obu jest ciemność. Czytając trzeba się domyślać, która jest czarnym charakterem powieści, ale na początku jest to trudny orzech do zgryzienia, gdyż pisarka bawi się w kotka i myszkę z czytelnikiem i nasuwa mylne sugestie.

Fabuła powieści bardzo szybko wciągnęła mnie do swojego świata. Zaczynając czytać nie spodziewałam się, że utwór ma wydźwięk fantastyki oraz, że zmierzę się z czarownicami. Z opisu na okładce wnioskowałam, że jest to przygodowa ewentualnie obyczajowa powieść a tu taka niespodzianka.

Księga kłamstw jest utworem młodzieżowym, ale bez romansów - echo tego wątku, gdzieś tam się obija o uszy. Jest to utwór pokazujący czym może stać się kłamstwo, jeśli w nie wierzymy.

Tak naprawdę trudno mi opisać moje odczucia względem fabuły. Jest prosta, tempo wydarzeń niezbyt dynamiczne. Narratorki jest dwie - przemiennie pozwałam ich myśli. Nie ma nadmiaru opisów, przez cały czas coś się dzieje, czasem nawet odczuwa się dreszczyk, niepokój. Powieść nie jest zbytnio wymagająca, choć jest wiele niedomówień, których finał następuje na końcowym etapie.

Księga kłamstw podobała mi się, choć fajerwerków nie było. Czytanie było wciągające, szybkie. Dodatkowo przekonałam się, że pisarka odnajduje się w różnych gatunkach i tworzy ciekawe postacie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga