Autor: SJ Hooks Wydawnictwo: HarperCollins Premiera: sierpień 2017 Cykl: Absolute (tom 2) Stron: 320 |
On wykładowca, Ona studentka. Przypadkowe spotkanie pod barem i początek zakazanej przyjaźni do łóżka. Tak właśnie zaczęła się przygoda profesora literatury Stephena i studentki Julii z powieści "Debiutant".
Ale czy pociąg seksualny wystarczy bohaterom? Czy nie zapragną czegoś więcej? "Absolwentka" to kontynuacja losów romansu tej pary. Romansu, który z niewinnej, łóżkowej przygody przekształcił się w coś bardziej wartościowego.
Miłość przychodzi niespodziewanie, dotyka nawet tych, którzy od niej uciekają, którzy się jej boją. Tylko czy warto ryzykować i o nią walczyć?
Stephen uświadamia sobie, że czuje do Julii coś więcej niż tylko pociąg seksualny, jednak boi się jej to wyznać ...boi się, że Julia go zostawi. Między nimi jest duża różnica wieku, są niczym woda i ogień, a jednak jedno uzupełnia drugie, ale czy to wystarczy, aby być razem. Czy Julia podda się szczęściu, które ją w końcu odnalazło? Czy ucieknie, bo lęk okaże się silniejszy? A Stephen czy będzie miał na tyle odwagi, aby wyjść ze swojej skorupy i stabilnego życia?
Kontynuacja wzbudziła we mnie bardzo mieszane odczucia. Pomimo że nie miałam wygórowanych oczekiwań, to i tak powieść ich nie spełniła.
Bardzo ważnym elementem w powieściach jest to, aby polubić bohaterów. Mnie niestety Stephen strasznie irytował - ciepłe kluchy, które do tego są jeszcze rozlazłe. Temu bohaterowi brakuje męskości. Jego kreacja jest strasznie sprzeczna. Niby wygląd-owo ma przypominać wysportowanego mężczyznę a zarazem ciapowatego profesora - nie potrafiłam go sobie takiego wyobrazić. Julia niestety też straciła tym razem swój "pazur", swoją zadziorność i tajemniczość. W poprzedniej części była bardziej zwariowana i nieobliczalna a tym razem przycichła.
Dodatkowo fabuła jest tak strasznie przesłodzona, że aż mało realna, dlatego też całość wypada bardzo sztucznie.
Powieść zaliczona jest do utworów erotycznych, jednak tych scen łóżkowych jest mało, są słabe - bardzo delikatnie zarysowane, nie pasujące do tego gatunku, a zarazem książka jest odpowiednia, dla osób, które chciałyby zacząć przygodę z tym rodzajem literatury, gdyż nie ma w niej niczego bulwersującego.
Ogólnie inne wątki, których jest kilka i które miały wzbudzić dreszczyk, niepokój czy zaciekawienie tego nie zrobiły - wypadły słabo, bardzo słabo. Autorka mało je rozbudowała i szybko postanowiła z nimi zakończyć. Szybko i bezproblemowo.
Przeważającym elementem, dla którego fabuła nie wzbudza szału jest styl autorki. Hooks pisze strasznie nierówno - chyba tak mogę to określić.Podczas czytania w przeważającej mierze miałam wrażenie, że treść pisało dziecko a nie osoba dorosła. Zdania są słabo rozbudowane, dialogom brakuje naturalności a przechodzenie autorki z wątku na wątek jest całkowitą porażką.
Historię poznajemy poprzez relacje Stephana, ale autorka pod koniec przedstawia pewne momenty widziane oczami Julii. Czytając część opisaną przez bohaterkę zaczęłam się zastanawiać dlaczego literatka narratorem osadziła męskiego bohatera, skoro jej to nie wychodzi. Autorka powinna pozostać przy kobiecym obliczu. Wówczas powieść zyskała by o wiele więcej plusów.
Cóż "Absolwentka" nie wywołuje szału, ba wręcz przeciwnie... Czytanie powieści było szybkie, ale styl autorki ma wiele do życzenia, bohaterowie też nie wzbudzają sympatii. Plusem jest pomysł na fabułę i delikatne sceny erotyczne.
"Absolwentkę" polecam mało wymagającym czytelnikom, gdyż ci bardziej doświadczeni raczej nie będą zachwyceni efektem starań autorki.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperCollins