"Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana." "Książki nie mają właściwości róż; dlatego nie szukajmy wciąż najświeższych."
3 wrz 2017
Podsumowanie sierpnia
Szaro, buro, ponuro tak powitałam wrzesień. Lato dobiega końca, choć kalendarzowe jeszcze trwa. Wakacje też już za nami...co nam pozostało? Podsumowanie sierpnia i pogodzenie się ze zbliżającą się jesienią.
Koniec lata to dla mnie powrót do domu. W końcu dotarłam cała i zdrowa choć podróż była męcząca. Ogólnie jestem zmęczona fizycznie ale wypoczęta psychicznie. Teraz tylko muszę przygotować dzieci do szkoły i zając się porządkowaniem domu. Choć przy takim deszczu i temperaturze mycie okien nie będzie przyjemne.
Jak mi minął sierpień pod względem czytelniczym? Odrobinę lepiej niż lipiec, ale i tak słabo.
W sierpniu przeczytałam 3 książki, 1 017 stron czyli dziennie ponoć czytałam 32 strony. Wynik nie oszałamia, ale niestety warunków do zatapiania się w literackim świecie nie miałam.
W minionym miesiącu odrobinę lepiej działał mi internet, ale nie miałam za bardzo co publikować. We wrześniu to powinno ulec zmianie i na blogu pojawi się więcej recenzji...tym bardziej, że choć nie planowałam już nowych współprac to jednak się zgodziłam.
Bardzo mało oglądam telewizji, dlatego też o filmach nic nie wspominam. Jedynymi programami w jakich się zatracam są programy dokumentalne - historyczne, przyrodnicze i itp.Takich udało mi się obejrzeć kilka i tym samym stałam się o wiele bardziej "mądrzejsza".
Ok nie będę was zanudzać...
Tak więc czas odpoczynku od bloga się skończył.
A jak wy wspominacie sierpień?