3 lis 2012

Pojedynki wampirów-Alyxandra Harvey



Tytuł: Pojedynki wampirów
Autor: Harvey Alyxandra
Wydawca: Wydawnictwo Akapit Press
Numer wydania: I
 Data premiery: 2010-11-05




Wampiry  - to istoty o których lubię czytać. W ostatnim czasie, jakoś bardzo mało po taką tematykę sięgałam. Postanowiłam to naprawić.
„Pojedynki wampirów” to książka, która skusiła mnie tytułem, ale i okładką. Autorką jest Alexandra Harówy, która mieszka w wiktoriańskim domu w Ontario z mężem. Uwielbia średniowieczne stroje. Pisze od młodych lat i to zajęcie kocha najbardziej. W swoim dobytku ma już kilka tytułów, które są przetłumaczone na język polski.
Izabeau, jako księżniczka Ogarów przybywa na dwór królewski – na koronację. Jednak nie jest to główny powód jej wizyty. Bardzo ważnym celem, jest uciśniecie stosunków pomiędzy dwoma plemionami wampirów. Od samego początku nic nie idzie gładko, wszystko się komplikuje. Jak by tego było mało, najmłodsza córka Drake ( rodziny królewskiej) jest w niebezpieczeństwie? Montmarte – jeden z najstarszych wampirów pragnie pojąć młodą księżniczkę za żonę.
Izabeau na swojej drodze spotyka także Greyharena, wspólnika Montmarte, ale także osobnika, na którym wampirka pragnie się zemścić, gdyż przemienił ją i zostawił pod ziemią na dwieście lat.
Izabeau jako wojowniczka, najlepiej czuje się w samotności, jednak na jej drodze staje młody  Książe Logan przy którym Izabeau  zaczyna się zmieniać i otwierać swoje serce.

Izabeau jest interesującą i odmienną postacią. Już sam wygląd, odróżnia ją od typowych literackich wampirów, jest także pomocnicą szamanki, co oznacza, że zajmuje się także magią. Tak, więc w powieści mamy nietypowego wampira, ale nie jest tylko ona. Są także ciekawe postacie nazwane przez pisarkę:  Hel-Blary – krwiożercze i dzikie istoty, które potrafią przemienić na bezduszną istotę nawet najstarsze wampiry. Posiadają nietypowe uzębienie, zapach, aurę i powstają poprzez drastyczną przemianę.
Jak dla mnie był to duży plus, gdyż autorka porzuciła rutynę literacką.

W powieści występują dwa elementy, które lubię w książkach. Po pierwsze bieg wydarzeń przedstawiony jest oczami dwojga głównych bohaterów. Czytelnik, nie musi zastanawiać się, jak daną scenę widzi druga strona.
Po drugie mamy podział także w rozdziałach. Jedne poświęcone są Izabeau, jej przeszłości, gdy była człowiekiem. Opisy dotyczące innego wieku są szczegółowe i tworzy się naprawdę bardzo ciekawy klimat.

Teraz może wspomnę coś o momentach, które dla mnie zasłużyły na miano – minus. Pomijając wstawki dotyczące przeszłości Izabeau, akcja toczy się bardzo szybko. Nawet jak dla mnie – za szybko. Akcja rozgrywa się w ciągu trzech dni – gdzie poznajemy plemiona, bohaterów, miłość walkę i inne rzeczy, pisarka dając tak dużo wątków i rozmieszczając je w krótkim czasie sprawiła, że powieść czyta się pusto, bez jakichkolwiek reakcji.
Chwilami także miałam wrażenie, że w książce brakuje płynności – tak jakby zgubiono rytm. Nie wiem czy jest to wina pisarki czy tłumaczenia.

„Pojedynki wampirów” nie są jakąś rewelacją czy czymś zachwycającym, ale jest dość lekką i odprężającą lekturą. Wprowadza troszeczkę świeżości, odrzuca rutynę, chwilami może nawet zaskakuje. Chociaż książka nie powaliła mnie na kolana(tego się spodziewałam po tytule), to zamierzam zapoznać się z kolejnymi częściami dotyczącymi rodziny Drake`ów.
Osobom, nielubiącym fantastyki lub tematów o wampirach, nie polecam książki.

Moja ocena 5/10



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga