Autor: Alexandra Bracken Wydawnictwo: Sine Qua Non Premiera: październik 2017 Cykl: Passenger (tom 1) Stron: 428 |
Wyobraź sobie, że widzisz jak powstają piramidy lub jak żyją ludzie w siedemnastym wielu, lub.... cokolwiek innego, co chciałabyś zobaczyć własnymi oczami, a nie oczami innych...aby zobaczyć przeszłość musiałabyś mieć zdolność przenoszenia w czasie...Taki właśnie dar ma bohaterka powieści "Pasażerka" autorstwa Alexandry Bracken.
Etta przygotowuje się na swój debiut - ma zagrać na skrzypcach. Jednak gdy zaczyna występ, zaczyna słyszeć dziwny dźwięk. Z pomocą jednej z uczestniczek występu, zmierza do źródła dźwięku i nagle...budzi się w osiemnastym wielu, na statku. Etta została ściągnięta do przeszłości w określonym celu, ma odnaleźć jeden artefakt, jeśli tego nie zrobi jej matka zginie.
Etta w trakcie swojej podróży zaprzyjaźnia się z Nicholasem, który pomaga jej w poszukiwaniach oraz, który pomaga odkryć dziewczynie historię rodziny, o której Etta nie miała pojęcia, a tym bardziej zrozumieć jej zdolność podróżowania w czasie...Nicholas nie jest jednak całkiem szczery z Ettą...
Czy Etta ocali matkę? Czy może całkowicie zaufać Nicholasowi?
"Pasażerka" to powieść z bardzo dużym potencjałem, który wykorzystany został tylko częściowo. Autorka bardzo ciekawie przedstawiła koncepcje podróży w czasie. Za jej pośrednictwem miałam okazję zwiedzić kilka miejsc, oraz parę epok z przeszłości, miałam zaszczyt uczestniczyć w pirackich potyczkach oraz podróżować przez pustynię. Twórczyni ma bardzo rozbudowaną wyobraźnię i dzięki temu mogłam zatracić się w klimacie, jaki powstaje w trakcie czytania. Jednak to zatracenie nie było całkowite...ale o tym za chwilę.
Literatka powołała do życia wielu ciekawych bohaterów. Wyróżniającymi się osobami są Nicholas oraz Etta. Kreacja obu postaci jest dobra, choć autorka za dużo czasu poświęciła ich wewnętrznym analizom, aniżeli samym postawom. Bohaterowie z dalszego planu też dostali ciekawe zadania do wykonania. Niestety niektórzy z nich otrzymali te mniej zaszczytne role i zostali czarnymi charakterami opowieści.
Podróż w czasie - plus, bohaterowie - plus..pióro pisarki - minus. Twórczymi powieści skupiła się nie na tych wartościach co trzeba. Tworząc fabułę postawiła na szczegóły, których jest bardzo dużo, a które choć nadają większego "koloru" powieści bardzo spowalniają tempo wydarzeń. Bohaterowie zostali obdarzenia dużą ilością przemyśleń, wątpliwości, analiz i autorka tym wszystkim dzieli się z czytelnikiem. Dodatkowo wyraziste opisy ubiorów i czynności sprawiły, że im więcej czytałam tym odczuwałam większe znużenie. Dobrnięcie do końca było katuszą. Jednak bardzo ciekawiły mnie losy bohaterów i tylko dzięki temu nie wyrzekłam się czytania.
Zabrakło mi większych dramatów, przeszkód na drodze bohaterów, większej przygody i dynamiczniejszej akcji. Brakowało mi też romantyzmu, który choć odrobinę powinien istnieć pomiędzy bohaterami, którzy z czasem zaczęli darzyć się mocniejszymi uczuciami. Autorka nie popuściła wodzy fantazji, jeśli chodzi o miłosną odsłonę powieści. Trochę za dużo "zasad" jak na obecny wiek.
W moim odczuciu "Pasażerka" to powieść pełna fajnych bohaterów, o ciekawym pomyśle a nużącym wykonaniu. Zakończenie kusi mnie, aby wyczekiwać kontynuacji, ale nie wiem czy będę miała siłę przetrwać czytanie dalszych losów, jeśli styl autorki nadal będzie skupiał się na analizach a nie na dynamice.