Autor: Nicholas Sparks Wydawnictwo: Albatros Premiera: wrzesień 2017 Stron: 543 |
Bardzo lubię sięgać po książki Sparksa, choć ostatnio miałam wrażenie, że autorowi brakuje pierwotnej iskry, a jego powieści coraz mniej mnie zachwycają. Pomimo wszytko ciągle miałam nadzieję, że pisarz jednak się ponownie rozkręci.
Sparks ostatnimi czasy pisząc rezygnuje z romantycznych i wygłaskanych wątków, skupia się bardziej na problemach, które dotykają dużą część społeczeństw.
"We dwoje" to powieść skupiająca się na problemach finansowych bohaterów, które mogą stać się pierwszym ziarnem niezgody, rozwodach a przede wszystkim o chorobie, która dopada coraz większą liczbę ludzi.
Russ ma żonę, córkę i dobrze płatną pracę. Czego więcej potrzeba do szczęście? Niczego, ale trzeba utrzymać to co się ma...Russowi się to nie udało, nie zauważył kiedy jego idealne życie zaczyna się walić. Najpierw traci pracę, decyduje się na założenie własnego interesu, który początkowo idzie mizernie. W związku z brakiem dochodów żona Russa wraca na etat...i po kilkunastu tygodniach oznajmia Russowi, że zakochała się w innym i odchodzi. Ale to jest dopiero początek złych wiadomości...
Czy Russ poradzi sobie ze odejściem żony? Czy będzie gotowy na kolejny związek? Czy wiadomości dotyczące jego siostry nie staną się gwoździem do trumny?
Wcześniejsza powieść "Spójrz na mnie" tak średnio mi się podobała, "We dwoje" zrobiło na mnie większe wrażenie. Autor skupił się na rozwodach, które coraz częściej rozdzielą dzieci od rodziców, skupił się na chorobie zwanej "rak" która coraz częściej ' uśmierca" rodziny.
Powieść wypada bardzo realistycznie i choć pisarz jak zwykle pozytywnie zakończył fabułę całość zaprezentowała się dość dobrze.
Nie zaprzeczę, że w treści można doszukać się kilku zgrzytów, które odrobinę psują całość, to jednak nie jest źle. Fakt, że fabuła nie wywołała we mnie zbyt wielu emocji, ale zdecydowanie jedna z bohaterek bardzo mnie irytowała.
Russ nie jest idealnym bohaterem. Choć takiego męża można sobie tylko wyobrazić w snach,(
Vivian żona/eksżona ta postać w przeważającej mierze wzbudza negatywne emocje, choć pod koniec jej postawa trochę się rehabilituje. Strasznie mnie ta kobieta irytowała. Jednak umiała zadbać o siebie i dobrze się urządzić. Charakteru i braku sumienia można jej pozazdrościć.
Najbardziej polubiłam Marge, szkoda, że tak mało czasu zostało jej przydzielone.
Autor bardzo rzadko narratorem czyni męskiego bohatera, tym razem postacią, przez która poznajemy wydarzenia jest Russ. Nie często mam okazję widzieć świat męskim okiem.
Poznawanie losów Russa i jego rodziny jest szybkie i wciągające. Choć powieść jest problematyczna dobrze się ją czyta.
Jeśli dokładniej przyjrzeć się treści, można doszukać się elementów, które pisarz wykorzystał już we wcześniejszych swoich utworach... ( wszystkie przeczytałam)
Po napisaniu tylu powieści, nie ma nic dziwnego, że pewne rzeczy nadal wzbudzają zainteresowanie autora i nadal można je analizować.
"We dwoje" to powieść, która przypadła mi do gustu, która utwierdziła mnie, że Sparks potrafi jeszcze zaciekawić. To powieść dla wszystkich, którą można czytać o każdej porze roku.