Autor: Lili St.Crow Wydawnictwo; Amber Premiera: 2010 Cykl: Inne anioły t.2 |
‘Zdrada” 2 tom z cyklu „Inne anioły” to kontynuacja losów
Dru Anderson, która po śmierci ojca odkrywa prawdę o sobie, a jej życie jest w
niebezpieczeństwie...
Dru trafia to Schol, gdzie powinna być bezpieczna, jednak
tak nie jest. W szeregach Zakonu jest zdrajca, który pragnie śmierci Dru. Nastolatka jest izolowana od prawdziwego życia w szkole. Dziewczyna dowiaduje się także o
istnieniu kobiety podobnej do niej. Odkrywa także fakty dotyczące jej matki i
powoli przemienia się dampira.
"Zdrada” to ciąg dalszy losów Dru, jednak tym razem autorka
już nie skupia się tak na przedstawieniu bohaterów. Teraz akcja nabiera
większego tępa, więcej osób bierze w niej udział, jest bardziej niebezpiecznie
i ciekawie. Podczas czytania rodzi się napięcie. Pojawiają się kolejne
tajemnice, chociaż wcześniejsze nie całkiem zostały wyjaśnione.
Autorka bardzo dużo uwagi skupiła na psychice bohaterki. Mamy
bardzo dokładny wgląd w jej umysł, ale przez to gubią się zdarzenia obok. Chwilami
dylematy jakimi czytelnik zostaje obdarowany nudzą. Drażniące jest ciągłe
powracanie do postaci – babci i taty.
Język jest podobny do pierwszej części, jednak ma większą spójność.
W treści jest bardzo mało dialogów. Łączność pomiędzy myślami, a wypowiadanymi
słowami jest lepsza niż we wcześniejszym tomie.
Nadal brak emocji, więzi z bohaterami - chociaż już
powinny istnieć.
Tym razem czytanie jest bardziej pochłaniające, ale nie od
początku. Wstęp jest trochę nudnawy, akcja rozkręca się w późniejszym czasie. Treść
bardziej zaciekawia i trudniej oderwać się od czytania, jednak jeszcze nie jest
to, czego spodziewałam się po kontynuacji i pisarce. Pomysł jest ciekawy, aczkolwiek
nie do końca zaspokajający czytelnika.
W opisie jest wspomniane o zakochaniu się bohaterki – fakt
coś się w niej rodzi, ale wątek miłosny jest omijany łukiem. Dla niektórych to
dobrze, a dla innych nie. Nadal czegoś mi brakuje nie jestem w pełni
usatysfakcjonowana, ale już bardziej zainteresowana kolejnym tomem.
Autor: Lili STt. Crow Wydawnictwo: Amber Premiera: 2011 Cykl: Inne anioły 3 |
"Zazdrość" to trzeci tom cyklu Lili St. Crow pt. "Inne anioły", który opowiada historię Dru Anderson, niezwykłej swetoczy.
Dry w końcu trafia do odpowiedniej Scholi, rada jest zaskoczona jej istnieniem, a po opowiedzianej historii, nie wie co czynić. Nadal na Dru czyha zdrajca Zakonu i dziewczynie ciągle grozi niebezpieczeństwo. Anna nie jest przyjaźnie nastawiona do Dru, próbuje ją zastraszyć. Złamany, który ocalił Dru próbuje się przekształcić, a stosunki z Gravesem ulegają zmianom. Natomiast Christophen, kolejny raz zjawia się w najbardziej potrzebnym czasie.
Historia nadal ciągnie się w wolnym tempie, aby przedłużyć treść autorka wstawia "wspomnienia" z poprzednich tomów, takie powtarzające się elementy, zdania drażnią, a w trzecim tomie jest tego sporo. Osobiście nie podobało mi się to bo ile razy można czytać to samo. Im bardziej wchodzimy w treść, tym autorka zmienia styl, po części porzuca "powtórki", skupia się na ważniejszych elementach.
W tomie trzecim autorka w końcu odkrywa zakryte karty. Dowiadujemy się więcej o Christophie, co łączyło, go z matką Dru, kto zdradził Elizabeth i prawdziwe, nieprzyjemne oblicze Anny. Chociaż Anna jest tak ukształtowana, że od pierwszych wzmianek o niej, nie można jej polubić.
Zmiany zachodzą w bohaterach. Gravis jest postacią bardziej odizolowaną, poważną i odważną. W porównaniu ze wcześniejszymi częściami, czuć dziwną przepaść, której nie było wcześniej, jest też bardziej zamknięty. Christoph natomiast jest inaczej przedstawiony. Nadal jest tą zimną postacią, aczkolwiek przyjemniejszą niż wcześniej. Tym razem autorka już więcej czasu poświęca jego postaci.
Tom trzeci to także rozwinięcie wątku miłosnego, który do tej pory był tylko zarysem. Bohaterka czuje coś do obu "chłopaków", ale te uczucia są bardzo odmienne. Jeden ją ciągle chroni, lecz jest pełen tajemnic. Drugi bardziej przyjacielski, ale zaczyna ją traktować na dystans. Obydwum grozi niebezpieczeństwo.
Styl nadal nie uległ zmianie. Mało dialogów, średnia ilość opisów. Świat widziany oczami Dru, odczuwany psychiką dziewczyny. Język dobry w czytaniu, ale nie koniecznie lekki. Minimalna więź z bohaterami i nareszcie powstają jakieś uczucia, emocje co do opisanych zdarzeń, choć niewielkie. Autorka bawi się z czytelnikiem. Odkrywa karty, ale szykuje inną niezbyt miłą niespodziankę, jednak robi to dopiero na koniec, aby zaciekawić kolejnym tomem. Zakończenie sprawia, że czytelnik odczuwa niedosyt, niby wiemy czego mamy się spodziewać w następnej części, ale czy na pewno?
Moja ocena będzie połowiczna. Pierwsza połowa tomu jest nudna, niczym nie zaskakuje nadaje się co najwyżej na 2 pkt. Druga część treści jest o wiele ciekawsza, więcej akcji nadaje się na 10 pkt. Trochę jestem rozczarowana całością. Coraz bardziej mam uczucie naciągania treści, pisana bez zapału.
Książki biorą udział w wyzwaniu:
Klucznik
Czytam fantastykę