Tytuł: Nieustraszony. Reckless
Premiera: 2013
Seria: Reckless
Wiek: 13-16
Wydawnictwo: Egmont Polska
Jakub Reckless nosi piętno ćmy na sercu, z każdym dniem zbliża się jego śmierć.
Poszukiwacz, aby cofnąć klątwę wykorzystał wszystkie magiczne rzeczy, które
mogły mu pomóc. Jednak ich moc okazała się za słaba. Jedynym przedmiotem jaki
mu został do wykorzystania, to kusza, jednak nie tylko on jej poszukuje.
Największy rywal Recklessa, też pragnie ją zdobyć.
Czy Jakub zdobędzie kusze i zniszczy klątwę Nimfy?
"Nieustraszony - Reckless" to już drugi tom serii,
w której chłopak poprzez lustro znajduje się w innym świecie. Tym razem bohater
musi uratować siebie.
Seria przeznaczona jest dla młodych czytelników, lubiących
przygodę i niebezpieczeństwo. Książka napisana jest strasznie prostym językiem,
wręcz dziecinnym, co ułatwia czytanie. Podczas poznawania dalszych losów bohatera
czułam się zrelaksowana, mój umysł odpoczywał, nie musiałam główkować,
zastanawiać się nad tym co dalej. Nie było takiej potrzeby. Wszystko podane
jest jak na tacy.
Treść jest prosta,
nie ma wzlotów ani upadków. Pomimo że przez cały czas coś się dzieje,
wydarzenia na ogół nie mają powtórek, to jednak trudno mi było wczuć się w
bohaterów. Podczas czytania bardziej odczuwałam senność, nudę aniżeli
zainteresowanie dalszą treścią. Jedynym plusem, który przyczynił się do tego,
że przeszłam przez treść była jej lekkość. Czytanie jest mało emocjonalne,
praktycznie nic nie czułam. Ani lęku bohatera, ani smutku Lisicy - nic.
Autorka nie skusiła się na tworzenie nowych bohaterów. Prawie cała akcja
skupia się na tych samych postaciach. Ciekawym elementem dla mnie okazało się
wplecenie wątków ze znanych baśni. Autorka miała naprawdę niesamowite pomysły,
ale jakoś nie wyszło jej ich wykorzystanie.
Tempo książki jest strasznie powolne. Na ogół takie
spowolnienie spowodowane jest opisami, jednak tym razem autorce po prostu nie
śpieszyła się z zakończeniem. Wszystkie wydarzenia toczą się w ślimaczym
tempie, ale co ciekawe niektóre z nich są zaskoczeniem.
Plusa mogę przyznać wydawnictwu, za dodatkową atrakcję, jaką
są śliczne rysunki umieszczone wewnątrz książki. Oraz autorce za stworzenie
krótkich rozdziałów.
Być może seria nie trafia do mnie, ponieważ nie pasuje do
niej wiekowo, a być może jest po prostu słaba. Sięgając po drugi tom chciałam
dać autorce szanse, liczyłam, że jednak może nie będzie tak źle. Nie jest
najgorzej, ale do rewelacji daleko. Niestety cieszę się, że przebrnęłam przez
treść, a jednym plusem, za który jestem wdzięczna to brak zmęczenia. Nudziłam
się czytaniem, ale też odpoczywałam przy książce. Brak jakichkolwiek emocji i
oczekiwań też czasem wychodzi na plus. Książkę mogę polecić raczej młodym
czytelnikom, gdyż osoby starsze wiekowo, nie koniecznie poczują przyjemność jej
czytania.
Moja ocena +3/6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa
Reckless. Kamienne ciało