Tytuł: Powrót bogini cz.2
Wydawnictwa: Harlequin - Mira
Premiera: 17.04.2013
Shannon przenosi się do swojego świata, gdzie poznaje Clinta
- lustrzane odbicie męża. Jak się okazuje Rhiannon także zostaje w tym samym
wymiarze oraz powołuje do życia
niebezpieczną istotę. Shannon nie może powrócić do Partholonu, dopóki
nie stanie do walki ze Rihannon.
Jednak czy wybranką będzie miała siłę pokonać Rihannon? Czy uda jej się wrócić do mitycznego kraju?
"Powrót bogini 2" jest bardziej romantyczną kontynuacją, pełną
napięcia i akcji. Tom pierwszy jest delikatny i raczej wciągający w treść i tworzący klimat, natomiast dalsze losy są
pełne ciekawych sytuacji.
Wydarzenia mają miejsce we współczesnym świecie, są mniej
baśniowe, łagodne, a bardziej zaskakujące, momentami także romantyczne.
Mamy Clinta - mężczyznę, o którym marzą kobiety. Mamy Shannon, do której niestety nie zmieniłam stosunku. Pomimo że należy do pozytywnych bohaterów, jakoś nie potrafiłam jej w pełni zrozumieć i polubić. Miałam trudności z wczuciem się w tą postać. Biorąc pod uwagę ilość bohaterów, autorka nie wykazała się rozrzutnością. Tom drugi skupia się na kilku postaciach i wydarzeniach z nimi tylko związanych. Niestety autorka też zostawiła wiele rozpoczętych wątków, bez zakończenia.
Tym razem autorka bardziej skupiła się na romantyzmie, pomimo że warunki ku temu były skromne. Napięcie pomiędzy bohaterami było wyczuwalne. Nie wywoływało wylewnych emocji, a jedynie odrobinę. Najbardziej emocjonalnym etapem jest zakończenie, które po części ma słodko-gorzki posmak.
Mamy Clinta - mężczyznę, o którym marzą kobiety. Mamy Shannon, do której niestety nie zmieniłam stosunku. Pomimo że należy do pozytywnych bohaterów, jakoś nie potrafiłam jej w pełni zrozumieć i polubić. Miałam trudności z wczuciem się w tą postać. Biorąc pod uwagę ilość bohaterów, autorka nie wykazała się rozrzutnością. Tom drugi skupia się na kilku postaciach i wydarzeniach z nimi tylko związanych. Niestety autorka też zostawiła wiele rozpoczętych wątków, bez zakończenia.
Tym razem autorka bardziej skupiła się na romantyzmie, pomimo że warunki ku temu były skromne. Napięcie pomiędzy bohaterami było wyczuwalne. Nie wywoływało wylewnych emocji, a jedynie odrobinę. Najbardziej emocjonalnym etapem jest zakończenie, które po części ma słodko-gorzki posmak.
Język powieści jest prosty, lekki i bezpośredni. Autorka nie
ubarwiała nazw, ani sytuacji. Wykorzystała także mroczniejsze opisy, czasem
niezbyt przyjemne, oraz zdradziła nam pewne elementy dotyczące życia Clinta
oraz przeszłości Rhiannon. Dzięki temu łatwiej czytelnikowi ocenić ich
zachowanie. Autorce bezproblemowo wychodzi uśmiercanie bohaterów, nawet tych
ważnych dla treści, tym razem także nie
zrezygnowała z tego daru. Aby się dowiedzieć kogo i jak?, trzeba poznać treść.
Tym razem jest mniej zabawnych momentów, ale za to jest więcej ciekawych scen, poruszających czytelnika. Autorka nie przyśpieszyła, wszystkie zdarzenia odbywają się w żółwim tempie, a niektóre sytuacje są niepotrzebnie przedłużane. Czasem także większą uwagę skupiała na opisach miejsc, dzięki temu tworzył się ciekawy klimat. Opisy także mają ważne znaczenie w emocjonujących momentach, ich styl porusza serce czytelnika.
Pomimo że część druga ma w sobie kilka zgrzytów, to jednak przypadła mi do gustu. Lekkość treści, oraz magiczny klimat, przeznaczony dla dorosłych pozwolił mi na spędzenie kliku godzin, przy których odpoczywałam, zapomniałam o realnym świecie. Nie jest to ambitne dzieło, ani niosące znaczący przekaz, jest to treść, która pozwala się zrelaksować i oderwać na chwilę od codzienności.
Moja ocena 5/6
Tym razem jest mniej zabawnych momentów, ale za to jest więcej ciekawych scen, poruszających czytelnika. Autorka nie przyśpieszyła, wszystkie zdarzenia odbywają się w żółwim tempie, a niektóre sytuacje są niepotrzebnie przedłużane. Czasem także większą uwagę skupiała na opisach miejsc, dzięki temu tworzył się ciekawy klimat. Opisy także mają ważne znaczenie w emocjonujących momentach, ich styl porusza serce czytelnika.
Pomimo że część druga ma w sobie kilka zgrzytów, to jednak przypadła mi do gustu. Lekkość treści, oraz magiczny klimat, przeznaczony dla dorosłych pozwolił mi na spędzenie kliku godzin, przy których odpoczywałam, zapomniałam o realnym świecie. Nie jest to ambitne dzieło, ani niosące znaczący przekaz, jest to treść, która pozwala się zrelaksować i oderwać na chwilę od codzienności.
Moja ocena 5/6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa: