Autor: S. Meyer, M.Cabot. K. Harrison, M. Jaffe.L. Myracle Wydawnictwo: Amber Premiera: 2010 Moja ocena: +2/6 |
"Bale maturalne z piekła", to zbiór pięciu opowiadań, napisanych przez znane pisarki. Tematem przewodnim - jak sam tytuł mówi są bale maturalne, które powinny być romantyczne i zapamiętane do końca życia. Fakt bohaterowie tych opowiadań, na pewno są w stanie je zapamiętać.
Opowiadania mają podłoże fantastyczne, więc w każdym z nich jest magiczna postać: wampiry, duchy, demony... Nie będę streszczać tych historii, gdyż są krótkie, a nie chce zdradzić ich treści. Jednak wspomnę o moich odczuciach względem nich.
Otóż dwa pierwsze - "Piekło na ziemi" Stephanie Meyer i "Córka likwidatora" Meg Cabot - to najsłabsze i najnudniejsze opowiadania. Bardzo chaotyczne, mało interesujące i w ogóle zniechęcają do poznawania treści. Jedno opowiadanie jest o wampirach, a drugie o demonie - niby powinny być ciekawe, ale są całkowitą klapą.
Nic lepszego nie znajduje się w ostatniej historii - "Superdziewczyny nie płaczą" Michele Jaffe - historia nastolatki, która posiada moce Supermena. Niestety też treść rozczarowuje.
Dużo lepiej jest z "Madison Avery i Żniwiarz Ciemności" Kim Harison oraz "Bukiecik" Lauren Myracle. Te dwa opowiadania ratują w minimalnym stopniu zbiór.
Najbardziej zaskakującym jest "Bukiecik" - lekko trzyma w napięciu, zaskakuje i mamy dreszczyk emocji.
Czytanie tych opowiadań jest szybkie - poznałam je w przeciągu jednego popołudnia. Niestety chwilami wynudziłam się jak mops, miałam ochotę rzucić książką o ścianę.
Pomimo ciekawego pomysłu - stworzenie zbioru opowiadań o jednej tematyce - wykonanie zniszczyło pomysł. Opowiadania w dużej mierze są słabe, mało dopracowane, chaotyczne. W sumie to nie warto po nie sięgać.
P.s - od dwóch tygodni choroba mi nie odpuszcza, więc wybaczcie moją małą aktywność na blogach.
Poza tym liczba obserwatorów zwiększyła mi się do 200 - bardzo dziękuje i cieszę się, że macie ochotę czytać moje odczucia względem książek :)