28 paź 2015

KARUZELA UCZUĆ

Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo:  Prószyński i S-ka
Premiera: 2009
Gatunek: literatura piękna/kryminał/sensacja

Podczas mojej blogowej kariery, bardzo wiele przeczytałam na temat twórczości Jodi Picoult, sama niestety poznałam, tylko jedną jej pozycję, którą napisała wraz z córką "Z innej bajki". Zawsze obiecałam sobie, że jednak muszę bliżej poznać powieści tej pisarki. "Karuzela uczuć" to książka, którą wybrałam na chybił - trafił, jak się przekonałam nie jest to dobra metoda...

Powieść "Karuzela uczuć" to mieszanka gatunkowa; kryminał, sensacja, romans - wszystkiego po trochu, ale przeważającym motywem fabuły jest jednak dramat, który pogrąża dwie rodziny.

Chris i Emily znają się od niemowlęcia, początkowo są przyjaciółmi, później jako nastolatki zostają parą. Obydwoje są jak dwie połówki jabłka. Jednak w pewną listopadową noc dochodzi do tragedii - Emily nie żyje, a osobą, którą obwiniają o jej śmierć jest Chris. Dochodzi do procesu, który ma na celu odkrycie prawdy. 
Czy Emily została zamordowana, czy pełniła samobójstwo?

Chris i Emily, to główna para bohaterów. Dwoje nastolatków, którzy mają życie przed sobą, połączeni są tajemniczą więzią. Zostają rozdzieleni. Ona nie żyje, on jest oskarżony o morderstwo.Co takiego może skłonić nastolatków do samobójstwa czy ewentualnego morderstwa?

Powieść nie jest ułożona chronologicznie. Bohaterów poznajemy w chwili tragedii, dopiero w marę czytania dowiadujemy się jak wyglądały stosunki dwóch rodzin, oraz jaki to miało wpływ na uczucia Emily i Chrisa. Początkowo odczuwa się galimatias i dezorientację, z czasem wszystko zaczyna nabierać sensu.
Autorka zastosowała dwa czasy. Pierwszy - teraźniejszy - obejmuje wydarzenia, po tragicznym wieczorze. Szczególnie dużo uwagi poświęca śledztwu, jakie jest prowadzone. Natomiast drugi  czas - przeszły- skupia się na minionych latach, wówczas dogłębnie poznamy historię wszystkich znaczących postaci.Wydarzenia jakie połączyły dwie sąsiadujące ze sobą rodziny, wieź która przez lata rozwijała się u Emily i Chrisa, a najważniejsze, co czuli do siebie, przed tragedią jaka później miała miejsce.
 Narracja też jest zmienna, dzięki temu widzimy wydarzenia z różnych perspektyw i łatwiej ocenić postępowanie bohaterów..

Emily jest pokrzywdzoną - nie żyje -, ale czy tak naprawdę to ona jest ofiarą? Podczas poznawania treści nie poczułam do nastolatki sympatii. Fakt odczuwała presje, uczucia jakimi darzyła Chrisa nie były typowo miłosne, miała problem, jednak nie chciała z nikim porozmawiać, wybrała inną drogę nie myśląc o najbliższych, ba nawet proszą o przysługę Chrisa, nie myślała o nim. Emily okazała się egoistką i dlatego nie czułam współczucia względem niej.

"Chris walczył ze sobą, aż w końcu uznał, że skoro kocha Emily, a ona naprawdę tego pragnie, musi pozwolić jej odejść. Natomiast Emily postąpiła egoistycznie, nie dając mu wyboru. Przywiązała go do siebie nieodwracalnie za pomocą żalu, cierpienia, poczucia winy" *

Bardziej współczułam Chrisowi, który był gotowy na wszystko, aby uszczęśliwić Emily. Rozumiałam matkę Emily, która szukała winnego, ale też nie wzbudziła we mnie pozytywnych odczuć. Miałam ochotę potrząsnąć tą kobietą.  Podzielałam żal z ojca nastolatki,  który trochę inaczej widział wydarzenia. Nie był mściwy, a stratę córki opłakiwał na swój sposób. Solidaryzowałam rodzicom Chrisa...

Tak naprawdę ofiarami całej tej sytuacji, jaka wynika w powieści, są osoby, które żyją i muszą zmierzyć się z problemami, nienawiścią, cierpieniem... 
Picoult idealnie wykreowała osoby biorące udział w fabule. Każda postać ma swoją indywidualną aurę, wczuwając się w poszczególne postacie - czujemy ich ból, zamęt i dezorientacje. Poznając fabułę próbowałam postawić się w każdej sytuacji...w głowie miałam mętlik, gdyż podczas czytania niestety trzeba się zastanowić nad wieloma aspektami życia.

Autorka bardzo skrupulatnie stworzyła fabułę powieści. Poruszyła tematy, które dają do myślenia. Dodatkowo tak fantastycznie dopracowała i przemyślała treść, że podczas czytania miałam wrażenie, że tkwię duszą przy bohaterach. Opisane wydarzenia są bardzo realistyczne, ale też trudne do poznawania.

Najbardziej podobał się się proces, w którym przedstawiano dowody winy i niewinności Chrisa. Pisarka spisała się na sto procent w tym etapie powieści.

Jodi Picoult może poszczycić się swoim warsztatem pisarskim. Potrafi zabrać czytelnika do świata pełnego ludzkich tragedii, smutku i bólu, ale także stara się pokazać i jasną stronę w tych tragicznych chwilach.

Powieść i jej struktura zrobiły na mnie duże wrażenie, ale emocje były trochę wymuszone, gdyż skupiały się głownie na współczuciu. Zabrakło mi dogłębniejszych odczuć, gdyż historia może wywołać "szkliste oczy".

Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy powieść "Karuzela uczuć" jest dobra, czy zła. Fabuła jest trochę odległa od moich klimatów, początkowo bardzo trudno mi się czytało i miałam ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać. Z czasem odrzuciłam swoje opory na bok i jak widać dobrnęłam do końca.
 Oczywiście książkę polecam, - niestety nie wszystkim. Tematyka jest dość trudna.  Ostrzegam, że przy niej się nie zrelaksujecie.

Cytat: str; 501, 

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska - 509
Grunt to okłada


Na podstawie książki powstał film . Polski tytuł "W imię miłości"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga